Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kilka myśli łomżynianki ze Śląska

dziuńka
dziuńka
a dulszczyzna nadal żywa
a dulszczyzna nadal żywa Dziuńka
Czytam ostatnie komentarze na portalu i w głowie rodzą mi się pioruńsko brzydkie myśli.

Ludzie niby nie mają żadnych tematów tabu, bo to przecież już XXI wiek a nie średniowiecze.Rozmawiamy ze sobą na MM o wszystkim, ale w realnym życiu to już nie jest tak szczerze i prosto z mostu.Czasami jest wręcz obrzydliwie i nie po ludzku. Etyka i moralność ciągle jest w podziemiu i w krzykliwych hasełkach.
Kurcze, nadal na I miejscu jest moralność pani Dulskiej ! O zakłamaniu i dwulicowości gadaliśmy już dużo, mnie zastanawiają jeszcze inne sprawy.
Wszyscy znają na wyrywki cytaty z wypowiedzi naszego papieża.Nawet ateiści - i co z tego?Irek często cytuje ks. Tischnera, bo ma takie prawo. Cytuje i myślę, że także stosuje w życiu?."Bądźmy sobie braćmi "- śmiech na sali, bo częściej jeden drugiego w łyżce wody by utopił .Najgorsi są ci, co udają głosicieli jedynej moralnej prawdy. Bebechy się człowiekowi wywracają, jak byle chłystek poucza nas jak mamy żyć i wytyka nam, że to , tamto i owamto robimy źle. Moralność i etyka to w Polsce tylko teoria. W praktyce to my często na" odwrytkę'
Jak ja nie lubię fałszywej skromności i moralności. Zaczęłam unikać domów, gdzie gospodarze "trują" o etyce, miłości do bliźniego itp.Chrzanią mi o upadku dobrych obyczajów i o moralnym staczaniu się człowieka, a na stole widzę sterty brukowców z " fajnymi " obrazkami i tytułami. Oczywiście po chwili kierują rozmowę na np. odsysanie tłuszczu z tyłka czy brzucha jakiejś celebrytki, a przed chwilą wstrząsali się z obrzydzenia mówiąc, że muszą zmieniać pampersy obłożnie chorej matce.
W czasie pobytów w Łomży coraz częściej unikam spotkań z " jedynie poprawnie myślącymi " Ślązacy są jednak mniej pruderyjni, co w sercu to i na języku. Bez owijania w pseudo chrześcijańskie" papierki" .Czasami mam ochotę walnąć w taką" nawiedzoną" mózgownicę i powiedzieć- spójrz na siebie !Nic mnie tak jednak nie wkurza jak puste, udawane współczucie dla umierających dzieci w Afryce, albo ofiar wojny na wschodzie.
To udawanie takiego dobrego, współczującego człowieka. Za chwilę siada taki z talerzem pełnym smakowitych kanapek i herbatką w fotelu, bierze gazetę do ręki i jakoś mu wtedy nie przeszkadzają zdjęcia szkielecików czy okrwawionych ciał. Żre dalej.
O wszystkim możemy pogadać, ja nie mam tematów tabu, ale bez udawania , że jesteśmy świętsi od archaniołów. Jak ktoś chce ze mną pogadać o bolesnym skręcie kiszek ciotki, albo o zmianie pampersów matce po udarze to w porządku, tylko niech mi to mówi prosto z mostu a nie chrzani o swoim moralnym obowiązku i niech nie cytuje wtedy słów jakiegoś filozofa. Dulszczyzna to przeżytek .Trochę mnie ten Śląsk nauczył, że o ludzkich sprawach można mówić bez pruderii i obłudy. Charakterek " wiedźmy " to mam jednak od urodzenia.
W Łomży niestety, nadal jest za wiele tematów tabu. Możecie się burzyć i słać na mnie gromy, a ja powtórzę za Irkiem- mnie to dynda i powiewa. W moim rodzinnym mieście wielu ludziom jest bliżej do kościoła niż do Boga. 

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto