KLESZCZE: Uważacie na kleszcze - potrafią zarażać boreliozą

Kilka procent z nich może zarażać ludzi boreliozą albo wirusem wywołującym zapalenie mózgu. Warto być ostrożnym. Dane wojewódzkiego sanepidu we Wrocławiu pokazują trzykrotny wzrost zachorowań na boreliozę na Dolnym Śląsku. W okresie od stycznia do czerwca najczęściej do zachorowań dochodziło w powiatach wrocławskim, kamiennogórskim i jeleniogórskim, co pozwala sądzić, że populacja kleszczy roznoszących bakterię jest w tych rejonach szczególnie liczna. Rok wcześniej w statystykach przodowały Kotlina Kłodzka, powiaty wałbrzyski i wrocławski, okolice Wołowa, Milicza, Trzebnicy i Świdnicy.

Z odkleszczowym wirusowym zapaleniem opon mózgowych sytuacja jest bardziej skomplikowana. Chorobę może wywołać ukąszenie zarażonego wirusem kleszcza albo inna przyczyna. Zdaniem doc. Włodzimierza Guta, mikrobiologa z Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, diagnozując chorobę lekarze zbyt rzadko próbują ustalić źródło zarażenia, stąd niepełne dane o skali zjawiska.

- Na odkleszczowe wirusowe zapalenie opon mózgowych w Polsce zapada rocznie ok. 200-250 osób, co i tak nie odpowiada rzeczywistości i wynika z ułomności diagnostyki - mówi doc. Włodzimierz Gut. Potwierdza to dr Paweł Stefanow z PZH, koordynator projektu, w wyniku którego powstanie pierwsza mapa Polski z zaznaczonymi miejscami występowania zarażonych kleszczy. Ze względów organizacyjnych dane z Dolnego Śląska będą ograniczone do dwóch powiatów: bolesławieckiego i kłodzkiego. Tylko tam dwa razy w roku (wiosną i jesienią) naukowcy chodzą po lesie, ciągnąc po trawie biały koc, w który wczepiają się kleszcze. Nim owady zdążą się wygrzebać, zostaną zebrane, odesłane do laboratorium i przebadane na obecność wirusów lub bakterii. - Być może już za miesiąc lub dwa będziemy gotowi do opublikowania danych z naszych badań - obiecuje dr Paweł Stefanow.