Kolejarz Opole. Dwa mecze w trzy dni

Po świetnym początku sezonu i wygranej 54-36 w pierwszym spotkaniu u siebie z ROW-em Rybnik, w drugim meczu nasi zawodnicy sprawili zawód przegrywając 42-47 w Krakowie z Wandą.Ta porażka wprowadziła dużą nerwowość w klubowe szeregi. Prezes Jerzy Drozd zapowiadał kary dla zawodników, a w pierwszym rzędzie dla Rafała Flegera, który najbardziej zawiódł w Krakowie. Ostatecznie sternik naszego klubu i starszy z braci Flegerów wyjaśnili sobie wszelkie nieporozumienia. I dobrze, bo aby osiągnąć cel, jakim jest awans do I ligi absolutnie nie trzeba żadnych konfliktów w klubie, które źle wpływają na atmosferę.O rehabilitację opolanom za porażkę w Krakowie w czwartkowym meczu w Rawiczu nie będzie łatwo. Spotkanie dwóch Kolejarzy miało się odbyć 15. kwietnia, ale wówczas na przeszkodzie w jego rozegraniu stanęła deszczowa pogoda i jako nowy termin wybrano dzień naszego święta narodowego.Zespół z Rawicza prowadzony przez znanego w naszym mieście trener Piotra Żytę uważany jest za głównego rywala w walce o I ligę. Potwierdzeniem ambicji rawiczan było ich zwycięstwo na trudnym torze w Krośnie (46-44). Jako, że w pierwszej kolejce wygrali oni walkowerem 40-0 z Victoria Piła u siebie, to z kompletem punktów prowadzą w tabeli. Opolanom zawsze w Rawiczu jeździło się bardzo ciężko i w czwartkowym spotkaniu to gospodarze będą faworytem.Celem minimum jest zdobycie około 40-42 punktów w meczu, tak by wypracować sobie dobrą pozycję przed meczem w Opolu w kontekście dwumeczu i punktu bonusowego za lepszy jego bilans.Nasz zespół pojedzie w Rawiczu w takim samym składzie jak w dwóch dotychczasowych spotkaniach. Niewykluczone jednak, że w następnych tygodniach jakiś zawodnik dołączy do kadry. W ostatnią niedzielę podczas indywidualnego turnieju towarzyskiego na naszym torze z bardzo dobrej strony pokazał się Zbigniew Suchecki, który nie może przebić się do składu ekstraklasowego Falubazu Zielona Góra. Z naszych zawodników najlepszą dyspozycję zaprezentowali Rafał Fleger i Michał Mitko.Teoretycznie na znacznie łatwiejszy od czwartkowego meczu w Rawiczu zapowiada się mecz na własnym torze z ekipą z Piły. Rozpocznie się on na stadionie przy ul. Wschodniej w niedzielę o godz. 15 (bilety 23 i 15 zł). W żużlu atut własnego toru daje bardzo dużą przewagę i jeśliby opolanie ulegli drużynie Victorii, to byłaby to wielka niespodzianka.