Kolejarz Opole. Została kluczowa część sezonu

W fazie zasadniczej dwa razy górą byli krakowianie minimalnie wygrywając 47-42 (u siebie) i 46-44 na torze w Opolu. W efekcie zajęli drugą pozycję po pierwszej części sezonu, a nasz zespół uplasował się na przedostatniej 5. pozycji wyprzedzając tylko wycofany z rozgrywek KSM Krosno.- Na pewno nasze wyniki w fazie zasadniczej odbiegały od przedsezonowych oczekiwań - mówi prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Teraz tak naprawdę wszystko zaczyna się od nowa. Jestem przekonany, że stać nas na pokonanie Wandy i awans do półfinału play off.Pierwszy mecz odbędzie się na opolskim torze przy ul. Wschodniej w niedzielę o godz. 18.00. Bilety kosztują 23 i 15 zł (ulgowe).- Mam wielką prośbę do naszych kibiców, aby jak najliczniej stawili się na stadionie i dopingiem wspomogli zespół - zaznacza trener Kolejarza Zbigniew Kuśnierski.Jeśli chodzi o skład opolskiej drużyny, to znak zapytania dotyczy tylko jednej pozycji. W zasadzie pewni występu są: Michał Mitko, Tomasz i Marcin Rempałowie, Krzysztof Pecyna, Witalij Biełousow i Łukasz Bojarski. O ostatnie wolne miejsce rywalizują Adam Czechowicz i Rafał Fleger. Powoli do zdrowia dochodzi już po kontuzji dłoni Daniel Pytel, ale jeszcze chyba za wcześnie na jego występ.Wanda jako zespół wyżej sklasyfikowany po rundzie zasadniczej przystąpi do dwumeczu zgodnie z regulaminem z czterema dodanymi małymi punktami. Kolejarz ma więc już na starcie do odrobienia kilka punktów, ale nie jest to duża strata.Możliwe jednak, że tegoroczna walka o awans do I ligi będzie tylko rywalizacją o prestiż. Powstał bowiem projekt zmian w strukturze lig na przyszły sezon.Główna Komisja Sportu Żużlowego wysunęła bowiem pomysł połączenia od nowego sezonu dwóch najniższych lig (I i II) w jedną i podział jej na dwie grupy, a w każdej z nich na obecną chwilę znalazłoby się po sześć zespołów rozdzielonych z uwzględnieniem miejsc zajmowanych w trwającym sezonie.W fazie grupowej każdy zespół pojechać ma dziesięć spotkań, a awans do rundy półfinałowej uzyskiwałyby pierwsze cztery ekipy z każdej z grup. One znalazłby się wspólnie w jednej 8-zespołowej, w której mecze z rundy eliminacyjnej zostaną zaliczone, a zespoły z grupy pierwszej rywalizować miałby tylko z tymi, które występowały w drugiej. W finale zmierzyłby się dwie najlepsze drużyny po drugiej fazie.Ten projekt to nic nowego. Jego pomysłodawcą jest były trener Kolejarza Opole, teraz prowadzący Kolejarza Rawicz - Piotr Żyto.Może się więc okazać, że tak naprawdę w trwającym sezonie ostatecznie zespoły II ligi o nic nie jeżdżą, bo i tak będą w następnym wszystkie w I lidze.