Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komendant Majewski: Kupimy sprzęt, wyszkolimy nowych strażaków

Redakcja
Wojciech Alabrudziński
Rozmowa ze starszym brygadierem Robertem Majewskim, komendantem włocławskiej Państwowej Straży Pożarnej.

- Rozmawiamy w trakcie pana "wizytacji" jednostki ratow-niczo-gaśniczej nr 2 przy ulicy Płockiej.- Właściwie to nie wizytacja, tylko zapoznanie strażaków z moim zastępcą - kapitanem Sławomirem Gotowiczem. A samą jednostkę bardzo dobrze znam, bo uczestniczyłem w jej budowie. Budynek do użytku został oddany zaledwie pięć lat temu.- Nowe stanowisko, czyli szefowanie włocławską strażą pożarną to także nowe obowiązki dla pana.- Tak, powiedziałbym, że bardziej menadżerskie. Do tej pory zajmowałem się służbą typowo operacyjną. Byłem strażakiem w pełni tego słowa znaczeniu. Teraz jestem strażakiem administracyjnym. Przede wszystkim trzeba pozyskiwać pieniądze na doposażenie w sprzęt. Trzeba też skupić się na ludziach, bo we Włocławku nastąpiła dość spora wymiana kadry. W najbliższym czasie czekają nas kolejne zmiany w kadrach. Trzeba będzie nowych strażaków przeszkolić, wysłać na kursy specjalistyczne oraz do szkół aspirantów i oficerskich. Chcemy mieć porządną kadrę i dobrze wykwalifikowanych strażaków do działań ratowniczo-gaśniczych.- Wyszkolenie włocławskiej straży osiągnęło już poziom europejski?- Myślę, że tak. Podobnie jest zresztą w całym kraju. Jeżeli chodzi o zawodowych strażaków, to uważam, iż osiągnęliśmy już niezły poziom. Nie ma się czego wstydzić. Poziom wyszkolenia Ochotniczych Straży Pożarnych także polepsza się z roku na rok. Ochotnicy powoli doganiają straż państwową.- Na co dzień współpracujecie z OSP?- Tak, sami nie dalibyśmy rady. Oni są na miejscu, w terenie, najbliżej wydarzeń, rozpoczynają działania, a my ich wspomagamy. Ale występują także groźne sytuacje we Włocławku, gdy musimy wzywać na pomoc okoliczne jednostki ochotnicze. Tak bywa w przypadku większych pożarów i likwidacji innych zagrożeń - na przykład chemicznych i ekologicznych.- Proszę przybliżyć nam swoją drogę zawodową- Po ukończeniu szkoły w 1992 roku przez rok pracowałem w jednostce Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. Po powrocie do Włocławka pracowałem przez kolejny rok w Lipnie na stanowisku kierowania. I już od 1994 roku na stałe we Włocławku. Zacząłem jako dowódca sekcji, potem dowódca zmiany, a następnie komendant rejonowy. Trzynaście lat temu objąłem stanowisko zastępcy komendanta miejskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto