Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncert Kwadrofonik: Czy Chopin poznałby swoje utwory?

aga gorzkowska
aga gorzkowska
Klimatycznie, czasem lirycznie, a niekiedy energetycznie. Jednak przede wszystkim nowatorsko. Tak w skrócie można opisać koncert muzyków zespołu Kwadrofonik, który odbył się pod patronatem MM Moje Miasto Warszawa.

W niedzielę, kwadrans po 18.00 w sali koncertowej Bemowskiego Centrum Kultury czerwone i białe światło rozświetliło scenę, na której zasiadło do instrumentów czterech muzyków. Mogłoby się wydawać, że do końca zostaną już w tych samych pozycjach, w tych samych miejscach, grając w sposób tradycyjny. Jednak te połączone duety muzyczne pokazały, że potrafią zaskoczyć.

Upamiętnić śmierć Chopina

- Długo zastanawialiśmy się nad doborem grupy muzycznej na tę okazję, ale ostatecznie wybraliśmy właśnie Kwadrofonik – mówił MM-ce po wczorajszym koncercie grupy Krzysztof Płotczyk, pracownik działu programowego Bemowskiego Centrum Kultury. - Sam pokochałem ten zespół, odkąd po raz pierwszy zobaczyłem ich na zeszłorocznej edycji festiwalu „Nowa tradycja” - kontynuował Płotczyk.

Nie każdy pamięta, że Fryderyk Chopin zmarł około drugiej w nocy 17 października 1849 roku w swoim mieszkaniu przy placu Vendôme. W niedzielę przypadała 161 rocznica śmierci genialnego kompozytora, o czym przypomniał na początku koncertu Bartłomiej Wąsik, członek grupy Kwadrofonik.

Zmieniają instrumenty w czasie gry

Nawet jeśli sama melodia nie przypadła do gustu, z pewnością nikt nie mógł oderwać wzroku od nowatorskiego, eksperymentalnego sposobu gry muzyków Kwadrofonik. Dysponując dwoma tzw. fortepianami preparowanymi, instrumentami perkusyjnymi takimi, jak wibrafony, ksylofony, marimba, gong, talerze, cajon (specjalna skrzynka perkusyjna, na której gra się siedząc) muzycy wyczarowali zupełnie nowe brzmienia.

Podczas gry na fortepianie Emilia i Bartłomiej co chwilę wstawali, wkładali między struny swojego instrumentu różne niedostrzegalne przedmioty. Uderzali bezpośrednio w fortepianowe struny, jak w wibrafon, a z pudła rezonansowego wydobywały się niespotykane, jakby elektroniczne dźwięki. Zaskakujący efekt dało też pocieranie smyczkami kontrabasu po sztabkach wibrafonu, czy gra na perkusji rękoma. Muzycy potrafili też w czasie jednego utworu wymienić instrument na inny i równie sprawnie pozostać w rytmie.

- Nie wiem, czy Chopin by poznał swoje utwory, ale mi się bardzo podobało – tymi słowami wyraził na końcu podziw starszy pan. Rzeczywiście, niełatwo można było usłyszeć przemycone Chopinowskie kompozycje mazurków i preludiów.

Nie tylko Chopin

Podczas koncertu zaprezentowane zostały fragmenty kompozycji Fryderyka, ale nie tylko. Muzycy zagrali m.in. utwór z oryginalnym brzmieniem z samplera głosu osoby śpiewającej pieśń z Podlasia wraz ze sprytnie wkomponowanymi fragmentami Chopinowskiego scherza b-moll i cis-moll, aranżację własną mazurka Fryderyka c-dur, preludium e-moll z fragmentami Sonaty cis-moll "Księżycowej" Ludwiga van Beethovena, temat z marszu weselny z "Lohengrina" Ryszarda Wagnera.

- Żyjemy w czasach, gdy staramy się reinterpretować pewne rzeczy – powiedział Bartłomiej Wąsik w jednej z przerw między graniem. Potrafimy narzucić nową jakość utworom. My staramy się zrobić to z muzyką genialnego Fryderyka (...) Kochamy go! - zapewnił. A Emilia Sitarz odrywając się od fortepianu dodała: - Idziemy jeszcze dalej. Zastanawiamy się, co mogło inspirować Chopina? Które utwory mógł słyszeć jeżdżąc po wsiach?

Zagrają jeszcze raz?

Kwartet Kwadrofonik powstał w 2006 roku. Tworzą go: duet perkusyjny Hob-beats, czyli Magdalena Kordylasińska i Miłosz Pękala oraz fortepianowy Lutosławski Piano Duo w składzie: Emilia Sitarz i Bartłomiej Wąsik. Za swój fonograficzny debiut – płytę "Folklove" otrzymali nagrodę Fryderyka.

Muzycy podczas zaledwie godziny wykonali kilka utworów. Tak krótki czas zupełnie wystarczył, by zahipnotyzować odbiorców. Podczas gry na sali była kompletna cisza, na koniec słuchacze doczekali się bisu.

Być może Kwadrofonik jeszcze zagra na deskach Bemowskiego Centrum Kultury - zapowiedział Krzysztof Płotczyk. Miejmy nadzieję, że tak się właśnie stanie, a występ grupy będzie się cieszył większym zainteresowaniem. Na niedzielny koncert rozdano 200 biletów, a przybyło zaledwie około 70 osób...

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto