Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec świata! Nowego Wspaniałego Świata

Paweł Wegner
Paweł Wegner
To była ostatnia niedziela Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat. Na pożegnanie przyszły tłumy warszawiaków. ZDJĘCIA.

Demonstracja przed NWS »



Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat

działało u zbiegu Nowego Światu i Świętokrzyskiej przez ostatnie trzy lata. W tym czasie codziennie odbywały się tu wydarzenia kulturalne: promocje książek, pokazy filmowe, wystawy, liczne dyskusje o charakterze politycznym i społecznym, etc. W tym czasie zorganizowano tu niemal 1100 darmowych wydarzeń, przez które przewinęło się około pół miliona osób.

Na zakończenie działalności klubokawiarnia 15 lipca zorganizowała swoim sympatykom imprezę pożegnalną. Jej głównym punktem był kiermasz książek wydawnictwa Krytyki Politycznej. Odbywał się pod hasłem „Zabierz książkę na wakacje”. Za 15 złotych można było kupić torbę, którą wypełnić można było po brzegi książkami. Zainteresowanie było tak ogromne, że w szczytowym momencie kolejka przed wejściem sięgała dobrych kilkudziesięciu metrów.

Na kiermasz przybyły zarówno osoby nie znające wcześniej klubokawiarni, jak również jej stali bywalcy. Przybyli także goście z pozostałych klubów Krytyki Politycznej, w tym także zagranicznych. Reprezentowane na pewno były Łódź, Kraków oraz Berlin.

Zobacz więcej zdjęć z pożegnania Nowego Wspaniałego Świata »

Wspomnienia z Nowego Wspaniałego Świata

Kilka najzabawniejszych migawek z historii NWS przedstawia Agnieszka Wiśniewska, jedna z koordynatorek projektów realizowanych przez Nowy Wspaniały Świat: - Już na samym początku, kiedy wygraliśmy ogłoszony przez miasto przetarg na ten lokal, weszliśmy tu przejęci potencjałem tego miejsca, tym co możemy tu zrobić. Jeden z naszych przyjaciół, mający już spore doświadczenie w działalności kulturalnej skomentował: „jeśli jesteście tym miejscem podnieceni, to jesteście szaleńcami”. Pamiętamy te słowa do dziś, bo miał rację widząc oprócz potencjału także ogrom pracy, jaki trzeba włożyć w jego wykorzystanie – opowiada.

- Kiedyś zaprosiliśmy do nas Tadeusza Mazowieckiego, by wziął udział w debacie dotyczącej etosu w polityce. Gdy wszedł do sali, która była wypełniona bardziej niż do ostatniego miejsca, zapytał: to u Was zawsze jest tyle ludzi? – wspomina Wiśniewska.

- Od samego początku nie było u nas równych i równiejszych, każdy musiał umieć zająć się tym, co akurat w danej chwili najbardziej było potrzebne. I tak kiedyś obsługą sprzętu nagłośnieniowego na którejś z konferencji zajmował się sekretarz Krytyki Politycznej Michał Sutowski – opowiada dalej. - Prowadzący spotkanie Roman Kurkiewicz powiedział wtedy, że „dzisiaj obsługą mikrofonów zajmuje się jeden z najciekawszych młodych publicystów w kraju”.

- Niespodziewanie pojawił się kiedyś u nas także Ambasador USA w Polsce. Było to przy okazji debaty Marshalla Bermana z Agnieszką Holland. Jak się okazało Ambasador był studentem prof. Bermana, który przyjechał do Polski na specjalne zaproszenie Krytyki Politycznej.

- Takich historii można by mnożyć jeszcze bardzo dużo. Powszechnym u nas zjawiskiem było zdziwienie operatorów telewizyjnych, że np. ustawianiem krzeseł na sali przed konferencją prasową zajmowali się ci sami ludzie, którzy potem stawali przed kamerami. Ale, jak już wspomniałam, u nas każdy zajmował się wszystkim i nie było od tego wyjątków. Wszystkie te sytuacje są w taki czy inny sposób wzruszające, głównie dlatego, że NWS przestał właśnie istnieć.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto