Korona Kielce - Legia Warszawa. Wojskowi odnieśli zwycięstwo na zakończenie roku [ZDJĘCIA]

Źródło: Legia.com/x-news

Korona lepiej rozpoczęła mecz, zdobywając pierwszą bramkę, ale ostatecznie to Legia cieszyła się ze zwycięstwa. Bohaterem spotkania w ramach 21. kolejki Ekstraklasy był Guilherme, który zdobył bramkę i zaliczył dwie asysty.

Osiem – w tylu ligowych meczach z rzędu na własnym stadionie Korona nie potrafiła wygrać. Kielczanie po zwycięstwie z Jagiellonią w pierwszej kolejce, dwa razy zremisowali i sześciokrotnie przegrali. Wszystko wskazywało na to, że na zakończenie zmagań w tym roku trudno będzie im się przełamać. W niedzielę do Kielc przyjechała Legia Warszawa.

Patrząc na pierwsze pół godziny spotkania, niezbyt zorientowany kibic mógłby mieć problem z odróżnieniem wicemistrza Polski od drużyny z wiecznymi problemami finansowymi broniącej się przed spadkiem. Korona robiła sporo zamieszania pod bramką Duszana Kuciaka, a sytuacja z 12. minuty może przejść do historii Ekstraklasy. Airam Cabrera ośmieszył obronę rywali oraz słowackiego bramkarza (dwukrotnie „objechał” go z piłką), ale kiedy pozostało mu już tylko kopnąć piłkę do bramki, w której stali jedynie asekurujący Kuciaka defensorzy, uderzył obok słupka.

Niewykorzystane sytuacje w tym przypadku się jednak nie zemściły. W 42. minucie Kuciak odbił piłkę po rzucie wolnym Nabila Aankoura, a w siatce umieścił ją Łukasz Sierpina. Sensacyjny wynik nie utrzymał się jednak długo. Tomasz Jodłowiec dośrodkował piłkę w pole karne, a akcję wykończył Guilherme. W doliczonym czasie gry obie drużyny miały jeszcze doskonałe sytuacje na zdobycie prowadzenia, ale klasę pokazali Kuciak i Dariusz Trela, a bramka Nemanji Nikolicia nie została uznana przez sędziego.

Po przerwie legioniści pokazali, jak powinni grać od początku. Po niemrawych kilku minutach ruszyli do zdecydowanych ataków, które szybko przyniosły skutek. Znów ze znakomitej strony pokazał się Guilherme, który zaliczył asysty przy bramkach Michała Kucharczyka i Nikolicia. Węgierski snajper pokonał Trelę pięknym lobem, była to jego dwudziesta pierwsza bramka w dwudziestym pierwszym meczu ligowym. „Niko” pobił tym samym wynik króla strzelców z poprzedniego sezonu, Kamila Wilczka, który strzelił wówczas 20 goli.

Po uzyskaniu przez gości dwubramkowej przewagi, tempo wyraźnie spadło. Korona próbowała jeszcze szarpać, ale niewiele z tego wychodziło. Mecz zakończył się wynikiem 1:3, a Legia spędzi zimę na drugiej pozycji w tabeli. Ligowcy wrócą do gry za osiem tygodni.

Korona Kielce - Legia Warszawa 1:3

Bramki: Sierpina 42, Guilherme 45, Kucharczyk 55, Nikolić 59

Korona: Trela – Gabovs (76. Przybyła), Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak – Sierpina, JovanoviIć, Fertovs, Aankour (67. Cebula), PawłowskiI (67. Pyłypczuk) – Cabrera. Trener: Marcin Brosz.

Legia: Kuciak – Bereszyński, Lewczuk, Pazdan, Brzyski – Guilherme, JodłowiecI, Vranješ (78. Furman), Prijović, Kucharczyk – Nikolić (73. Piech). Trener: Stanisław Czerczesow.

Czytaj też: Tor do gry w bule na Żoliborzu. To już kolejna podobna inicjatywa w dzieln-cy

Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]