Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto naprawi kładkę przy moście PKP?

Redakcja
redakcja
Nasza redakcja ustaliła, że zamknięta ze względów bezpieczeństwa kładka dla pieszych przy moście kolejowym należy do PKP. Potwierdziło to miasto. Kiedy remont?

O decyzji wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego dowiedzieliśmy się w piątek rano od Roberta Lacroix, naczelnika wydziału inspekcji i kontroli w tej instytucji. - Była rozprawa w tej kwestii, zjawiły się obie strony sporu. Nasza decyzja wskazuje, że administratorem przejścia jest kolej, a nie miasto. Tak wynika z dokumentów - mówił.To kończy spór o mostek dla pieszych przy moście kolejowym (korzystały z niego setki gorzowian, był to dla wielu skrót z Zawarcia do centrum czy na dworzec). Trwał od ponad roku. Nabrał na sile jesienią. Coraz bardziej dziurawa kładka z coraz bardziej zniszczonymi schodami, zaczęła być niebezpieczna dla pieszych. Miasto zażądało od PKP napraw, PKP odpowiedziało: to wasza konstrukcja, wy remontujcie. - Jej budowę opłaciło przed laty miasto i ono ją konserwowało. Nam to przejście nie jest do niczego potrzebne - powtarzał Janusz Stankiewicz z Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze.Obie strony poszły na wojnę. 26 listopada nadzór budowlany wydał decyzję o zamknięciu mostku. Ale gorączkowe ustalanie, kto powinien wziąć się za remont, wcale nie ustało. Zakończyło się dopiero w czwartek. Gdy w piątek rano chcieliśmy poprosić obie strony o komentarze, było spore zdziwienie. - Nie będę na razie niczego komentował - powiedział nam nieco podenerwowany J. Stankiewicz. A wiceprezydent Stefan Sejwa stwierdził, że ,,czekają nas trudne rozmowy z PKP, ale jesteśmy gotowi do współpracy''. - A mnie kompletnie nie interesuje, kto jest właścicielem. Ja chcę tędy chodzić. Bo dziś muszę nadrabiać ponad kilometr mostem Staromiejskim - mówił nam Wojciech Tylecki.Problem polega na tym, że miastu zależy bardzo, a PKP jakby mniej (nie potrzebuje tzw. ciągu pieszego, ma wystarczający dla swoich potrzeb ciąg techniczny). - I jeśli się nie porozumieją, a kolej wystąpi o rozbiórkę, będę musiał się na to zgodzić - zapowiedział w piątek naczelnik Lacroix. Jak udało się nam ustalić, dziś właśnie przedstawiciele obu stron mają spotkanie, podczas którego będą się decydowały losy remontu.Dopiero o 13.00 na specjalnej konferencji prasowej Sejwa potwierdził nasze informacje i dodał, że ,,wszystkim zależy na szybkim rozwiązani patowej sytuacji". - W poniedziałek poznamy szacunki dotyczące kosztów. Chcemy razem z koleją spotkać się również z przedstawicielami gazowni i energetyki, które też na moście mają swoje instalacje - mówił.Plan na razie jest taki, że miasto jest gotowe wyremontować schody od Zawarcia, a kolej zrobiłaby to samo ze stopniami od centrum. Koszty remontu samej kładki można by rozłożyć na więcej podmiotów (stąd energetyka i gazownia na kolejnym spotkaniu). To wszystko jednak tylko plany i zamierzenia. Remont - jeśli będzie - to najszybciej w wakacje.Tymczasem gorzowianie chodzą po mostku, pomimo że jest oficjalnie nieczynny. Co sprawniejszym udaje się pokonać bramki zamontowane przy schodach po obu stronach rzeczki. Nie trzeba wcale ,,polować'' na takie sytuacje: co chwilę ktoś przeskakuje blokadę.Ile może kosztować remont? Wstępne wyliczenia mówiły nawet o 1 mln zł. Ale - zakładając tylko załatanie ubytków i wymianę najbardziej zniszczonych fragmentów przejścia - może udać się zamknąć w kilkuset tysiącach złotych. Kosztorys ma być znany jeszcze dziś.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto