Mimo pogrzebanych w poprzednim meczu, z Trabzonsporem, szans na wyjście z grupy Ligi Europy, Legioniści wyszli na boisko licząc na odwrócenie złej passy w europejskich rozgrywkach i zdobycie pierwszych punktów. Lazio Rzym okazało się jednak lepsze, nie dając warszawskim piłkarzom szans nawet na honorową bramkę.
Na samym początku spotkania obie drużyny grały wysokim pressingiem, więc trudno było piłkarzom skonstruować akcję mogącą zagrozić którejkolwiek bramce. Niestety, mury obronne Legii Warszawa pękły zdecydowanie zbyt szybko, pozwalając gościom rozgrywać spotkanie we własnym tempie.
Zobacz też: Cel Legii w meczu z Lazio: „Odzyskać zaufanie kibiców”
Na listę strzelców spotkania jako pierwszy wpisał się Brayan Perea w 24. minucie, a po przerwie wynik podwyższył w 57. Felipe Anderson. Gospodarzom udało się kilkukrotnie stworzyć sytuacje bramkowe, ale do ich przekucia na wynik zabrakło albo szczęścia, albo prawidłowego wykończenia akcji. Niestety, nawet pokonanie bramkarza włoskiego klubu, już w doliczonym czasie gry, nie pozwoliło na zdobycie honorowej bramki - godnie zastąpił go wybijając piłkę głową niemal z linii bramkowej pomocnik.
Zobacz też: Kibice Lazio Rzym zaatakowali w Warszawie policjantów
Po pięciu spotkaniach Ligi Europejskiej Legia Warszawa wciąż nie ma na swoim koncie ani punktów, ani bramek.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
