Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lepiej późno niż wcale...

Sławek Szota
Sławek Szota
Nowe tablice ostrzegawcze i barierki energochłonne przed wiaduktem (ul.Armii Krajowej)
Nowe tablice ostrzegawcze i barierki energochłonne przed wiaduktem (ul.Armii Krajowej) Sławek Szota
Dzień 26 marca powinien stać się Świętem Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu. Lubimy fetować nie zwycięstwa, lecz porażki a właśnie 26 marca MZD skapitulował.

Westerplatte broniło się siedem dni, Hel dni 31, Powstanie Warszawskie 63 ale Miejski Zarząd Dróg w Opolu trwał przy swoim najdłużej.
 
Dzielnie się opierał przez dwa i pół miesiąca. Choć atakowany z różnych stron przez wrednych dziennikarzy i równie wrednych szeregowych obywateli 76  dni wytrwał przy swym stanowisku.
 
Jak się MZD  zawziął to od 9 stycznia do 26 marca znaków nie naprawił!
 
Zaszła tu sytuacja niczym z kawału - Puk,puk! - Kto tam!- To ja, hydraulik. Państwo Kowalscy zgłaszali awarię.- Ale Państwo Kowalscy wyprowadzili się 3 miesiące temu.
- Co za ludzie, najpierw wzywają hydraulika, a potem się wyprowadzają!
 
Ale może krótkie przypomnienie o co w ogóle chodzi? 9 stycznia w czasie pamiętnej gołoledzi (czyli było to w środku zimy, a teraz już wiosna pełną gębą!) przed wjazdem na wiadukt (ul.Armii Krajowej) autobus poślizgnął się, przewrócił i wypadł z jezdni. Zniszczył 4 z siedmiu tablic ostrzegających przed ostrym zakrętem i niebezpieczną skarpą znajdującą się za nim.( Fakty opisane na MMOpole w A na co to komu znaki drogowe)
No niby nic się nie stało, przecież 3 z siedmiu tablic nadal stały.
Właściwie po co było robić cokolwiek, przecież 3 to prawie tyle co 7 a 1 to prawie tyle tyle co 3. Właściwie to jedna by wystarczyła i było by dobrze! A może i bez tej jednej "świat by się nie zawalił"? Miejscowi przecież wiedzą, że tam jest zakręt, a przyjezdny jakby miał tu wypadekto...sam sobie winien! Nic by mu się nie stało jakby siedział w chałupie na d...na dywanie na przykład.
Kapitulacja jednak stała się faktem. Nie dość że znaki postawiono, to  jeszcze zamontowano w tym miejscu barierkę energochłonną. I teraz można  "ściemniać" że, "Wicie, rozumicie, takie plany mieliśmy od początku  (choć wypowiedzi przedstawicieli MZD w prasie świadczą o czymś innym).
Czy nie można było tego feralnego miejsca przez 2 i pół miesiąca choć  prowizorycznie zabezpieczyć?. Liczne przykłady, udokumentowane zdjęciami  świadczą że tak się zwykle robi i tak powinno się postąpić również w  powyższym wypadku.
Przysłowie mówi "wszystko dobre, co się dobrze kończy" Przez 2 i pół miesiąca na niezabezpieczonym terenie nie zdarzył się żaden wypadek, za to teraz mamy na  ul.Armii Krajowej piękne znaki ostrzegawcze i barierę energochłonną.
 
Ciekawe czy przy następnych naprawach rekord 76 dni zostanie pobity? Czy nie jest tak, że "jak dbamy, tak mamy"? Ponieważ nie zwracamy uwagi na to co wyczyniają odpowiednie służby, to te instytucje nie zwracają uwagi na nas, igrając z naszym życiem i zdrowiem Może jakość naszego życia by się polepszyła  jakbyśmy bardziej "patrzyli na ręce"?

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto