Pod szczególną ochroną znalazło się 446 warszawskich kasztanowców. Na ich pnie nałożono na początku maja specjalne opaski lepowe, nasączone klejem i feromonami samicy szrotówka. Zapach zwabia szkodniki, a te przyczepiają się do zastawionej pułapki. W takim ochronnym „ubraniu” drzewa pozostaną do końca sierpnia.
Jednak niektóre organizacje ekologiczne przekonują, że lepkie opaski to kiepski pomysł. „Fundacja Nasza Ziemia nigdy nie korzysta z tej metody ochrony drzew. Do opaski przylepia się zbyt duża ilość innych, pożytecznych owadów. Niekiedy szrotówek stanowi wśród ofiar mniejszość” – czytamy na stronie pomozmykasztanowcom.pl.
I opaski, i grabie
Te zarzuty odpiera w rozmowie z MM-ką Iwona Jędrychowska-Klimczak, naczelnik ze stołecznego Biura Ochrony Środowiska. – Opaski lepowe na pniach kasztanowców to jedynie zabieg uzupełniający i wspomagający stosowane do tej pory na terenie miasta działania ochronne. Co więcej, jest to metoda zalecona przez ekspertów. Potwierdzają to wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie warszawskiego ratusza przez Katedrę Entomologii Stosowanej SGGW oraz Instytut Badawczy Leśnictwa – przekonuje Jędrychowska-Klimczak.
Zaznacza, że w ochronie kasztanowców najważniejsze są zintegrowane działania: – Czyli systematyczne wygrabianie liści kasztanowców, zasilanie gleby nawozami i podlewanie drzew, bo silny organizm jest mniej podatny na atak szkodników – tłumaczy naczelnik. Dodaje, że jesienią Biuro Ochrony Środowiska będzie już tradycyjnie zachęcać mieszkańców do grabienia liści, bo to najskuteczniejsza forma walki ze szrotówkiem.
Najlepsza metoda: grabienie liści
Choć na stronie akcji „Pomóżmy kasztanowcom” opaskom się dostało, to koordynatorka tej akcji już tak radykalna nie jest. – Opaski nasączane feromonami to dobra metoda, bo do pułapki zwabiane są tylko owady jednego gatunku. Ale opaski z samym klejem to fatalny pomysł – ocenia Ewa Smolska-Eytner.
Ona także podkreśla, że najskuteczniejszą i najtańszą metodą w walce z żarłocznym owadem jest grabienie liści. – Jesienią będziemy organizować takie akcje wspólnie z Lasami Państwowymi. A we wrześniu urządzamy 4. Wielkie Kasztanobranie. Zachęcamy wszystkim do zbierania kasztanów. Zgromadzone owoce sprzedamy firmom farmaceutycznym, a całkowity dochód przeznaczymy na wiosenne zabiegi ochronne i leczenie kasztanowców – zachęca Smolska-Eytner.
Szrotówek: szkodnik drzew
Szrotówek kasztanowcowiaczek to motyl, który żeruje na kasztanowcach białych. Uszkodzone liście skręcają się, usychają i przedwcześnie opadają. Drzewa, próbując odzyskać utraconą równowagę, często powtórnie kwitną jesienią. Ale w polskich warunkach klimatycznych nie mają szans na wydanie owoców. Przez zaburzony cykl życia powoli obumierają.
Szrotówek występuje w Europie Południowo-Wschodniej. W Polsce pojawił się pod koniec lat 90. na Dolnym Śląsku. Obecnie stanowi zagrożenie dla 100 proc. drzewostanu kasztanowca białego w całym kraju.
Zobacz również:
Ekologiczna sztuka ratuje drzewa
Więcej zieleni w Warszawie
Warszawa: rozpoczynają się Zielone Debaty
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?