Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liga Europy: W czwartek Legia zmierzy się ze Sportingiem

Daniel Świerżewski
mat.prasowe
W czwartek, w ramach 1/16 finału Ligi Europy, Legia zmierzy się na własnym stadionie ze Sportingiem Lizbona. Na papierze zdecydowanym faworytem wydają się być Portugalczycy, ale "Wojskowi" udowodnili już w tej edycji rozgrywek, że potrafią wygrywać z mocnymi rywalami. Mecz na Pepsi Arena rozpocznie się o 19:00.

Trudno obecnie powiedzieć cokolwiek o formie piłkarzy Macieja Skorży. Mecz ze Sportingiem będzie ich pierwszym od około dwóch miesięcy spotkaniem o stawkę. Przez ostatnie tygodnie drużyna przygotowywała się na Cyprze i w Turcji, gdzie rozegrała w sumie osiem sparingów. Siedem z nich zakończyło się zwycięstwem i tylko w jednym meczu lepsi okazali się rywale.

Czytaj także: Maciej Rybus odchodzi z Legii. Zagra w Tereku

Ostatnim sprawdzianem Legii była towarzyska potyczka z Łódzkim Klubem Sportowym, która zakończyła się wysoką wygraną 5:0. Mecz z łodzianami został zorganizowany w zastępstwie odwołanego Superpucharu Polski. Dobre wyniki w sparingach mogą napawać optymizmem, ale w żadnym wypadku nie mogą być wyznacznikiem dyspozycji drużyny.

Na mecz ze Sportingiem być może do pełni zdrowia wrócą Danijel Ljuboja i Ivica Vrdoljak. Pewne jest jednak, że w czwartek nie wystąpi Miroslav Radović. Mecz będzie wyjątkowy dla Macieja Rybusa, dla którego będzie to pożegnanie z warszawskimi kibicami (Rybus już został sprzedany do Tereka Grozny, odleci do Rosji po rewanżu w Lizbonie-red.)

Szans w dwumeczu "Wojskowi" mogą upatrywać w kłopotach, z jakimi muszą radzić sobie Portugalczycy. Co prawda w rozgrywkach Ligi Europy radzili sobie do tej pory bardzo dobrze, ale ostatnie wyniki w meczach ligowych sprawiają, że nie są wcale tacy straszni jak mogło się początkowo wydawać. Sporting zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli portugalskiej ekstraklasy, z dość kiepskim bilansem dziewięciu wygranych, pięciu remisów i czterech porażek. Zwłaszcza w tym roku "Lwy" nie zachwycają. W ostatnich pięciu meczach piłkarze z Estádio José Alvalade wygrali tylko raz. Kiepska forma spowodowała, że pracę stracił trener Domingos Paciencia. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął Ricardo Sa Pinto.

Obie drużyny mają swoje kłopoty. To sprawia, że dwumecz może okazać się bardziej wyrównany niż mogłoby się wydawać tuż po losowaniu par. Niewykluczone także, że wreszcie doczekamy się kompletu publiczności na Pepsi Arenie.

Jakim wynikiem zakończy się czwartkowy mecz? Piszcie w komentarzach Wasze typy!

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto