Lipy w Lipnie mają się dobrze

Lipnie niejedna ulica jest wysadzona wyłącznie lipami

- tak jest między innymi na Kilińskiego i 22 Stycznia.- Dbamy o te drzewa szczególnie, nie tylko dlatego, że lipa jest w herbie miasta - mówi Agnieszka Chmielewska, inspektor do spraw ochrony środowiska.

- Taka jest po prostu proekologiczna polityka władz miasta. Każdej wycince lipy na ulicach czy w parku miejskim towarzyszy posadzenie młodego drzewka. Także tam, gdzie nie szkodniki czy ząb czasu je naruszył. Przy ulicy 22 Stycznia posadzono młode lipy po tym, jak starsze drzewa zniszczyli wandale.Sadzonki, które są kupowane z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu, sadzi się też w pobliżu pasów drogowych i na skwerkach. We wrześniu, gdy rozpocznie się rok szkolny, w parku miejskim zaplanowano kolejne działania proekologiczne w celu ratowania lipnowskich kasztanowców. - W tej akcji, którą przeprowadzimy po raz kolejny, bardzo chętnie biorą udział uczniowie - mówi Agnieszka Chmielewska. W tym roku szkolnym akcję rozpocznie wielkie sprzątanie w parku - grabienie liści i ich palenie. Następnie zbierane będą owoce kasztanowców. Pieniądze z ich sprzedaży zostaną przeznaczone na wiosenne szczepienia drzew przeciwko groźnemu szkodnikowi - szrotówkowi kasztanowcowiaczkowi. Kasztanowce są szczepione co drugi rok. W walce ze szrotówkiem wykorzystano także w Lipnie... sikorki. Na drzewach zawiesza się co roku kilkadziesiąt ptasich budek, w których sikorki mogą zakładać gniazda lęgowe. Dlaczego sikorki? Bo zjadają larwy szrotówka!Drzewa, w tym nie tylko lipy, kasztanowce, ale i m.in. dęby, w tym wiekowe, są ozdobą parku miejskiego, wpisanego na wojewódzką listę zabytków przyrody. Niebawem powstanie dokumentacja projektowa rewaloryzacji parku, który w niedalekiej przyszłości stanie się jeszcze piękniejszy i bardziej zadbany.