Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łomżyńska sobota 13.09. 2014 nafaszerowana Rozrywką i rozrywką. Cz.2

Redakcja
Wspólnie nawet śmiech lepiej smakuje.
Wspólnie nawet śmiech lepiej smakuje. Krystyna B
Wciąż zbyt mało bliskości wśród ludzi- takiej na wyciągnięcie ręki.

Po południu, punkt godzina 15-ta na dawnej strzelnicy miało nastąpić wiekopomne wydarzenie –malowanie muralu. Mieszkańcy miasta ramię w ramię odrzuciwszy wszystkie animozje, mieli zostawić swój ślad na betonowym murku. Skontrowali prześwietny pomysł na mural na Placu Niepodległości, to niech popaćkają sobie na skate parku. Taka inicjatywa nie mogła być zaprzepaszczona, wszak: „Społeczne malowanie jest elementem projektu "Konsultujesz?...Czyli o dialogu w Łomży" realizowanego już od ponad roku przez OWOP, którego partnerem w poszczególnych inicjatywach jest Urząd Miejski w Łomży". Kilka minut po 15-ej wracając ze Starego Rynku spotkałam znajomego z sąsiedniego bloku. Wracał ze strzelnicy. Zapytałam się jak mu poszła integracja z resztą łomżyniaków przy tworzeniu muralu? „ Niech chociaż pani mnie nie wkurza! Polazłem jak ostatni durny, a tam już ten niby mural zrobiony!." Reszta wypowiedzi była w stylu Irkowego pip pip. Coś znowu nie wypaliło pomimo odgórnych deklaracji?
„Ideą akcji była kooperacja mieszkańców, którzy mieli wspólnie wykonać malowidło. Owszem, każdy będzie mógł zostawić swój kolorowy ślad na wykonywanym malunku, który - miejmy nadzieję - tym razem połączy łomżan". Nie dowiedziałam się, czy mural chociaż znalazł uznanie w oczach znajomego. Wieczorem sama zobaczę to dzieło. Od godziny 19-ej kolejna część rozrywkowej soboty na osiedlowym skate parku. Wieczorynka dla dzieci .w postaci bajek na wielkim ekranie to już nie dla mnie, ale po niej miał odbyć się pokaz etiudy „Obcy" Piotra Domalewskiego, „Momento" Grupy Filmowej Draha i „Carpe diem „ Stowarzyszenia Ja i Ty. Po seansie Kasia Kuklińska ma poprowadzić dyskusję na tematy społeczne.
Zapowiadało się ciekawie. Dość szybko ogarnęłam wszystko w domu i w minutę byłam już na skate parku. Pierwszy rzut oka. Na skarpie rozrzucone pomarańczowe koce, na nich rodzice z dziećmi od kilku miesięcy do kilku lat. Gwar aż uszy puchną. Zaskoczyła mnie trochę duża ilość małoletnich, bo na ulicach tej łomżyńskiej dzietności raczej nie widać. Z drugiej zaś strony na skarpie zmieściłoby się łomżyńskich rodzin przynajmniej dziesięć razy więcej. Obok mnie przysiadł pan, który przyprowadził troje swoich wnucząt.
„Wspaniały pomysł z tymi bajkami na świeżym powietrzu, ale mogłoby tak być przez całe lato, a nie od wielkiego dzwonu". Racja! Gwar ucichł jak ucięty nożem, kiedy rozpoczęła się projekcja bajek. Widok otwartych z ciekawości buź dziecięcych po prostu wzruszał! Już przed seansem rozglądałam się za „integracyjnym" muralu z Hanką Bielicką na czele (Ten projekt miał niby wygrać) Za Boga nie pomyślałam, że kolorowa malowanka na betonowej ściance to jest właśnie łomżyński mural! Fakt, kolory bardzo ożywiły szarość betonu, tylko do muralu to bardzo daleka droga. Kasia Kuklińska tylko się roześmiała widząc moje zdziwienie. W czasie projekcji bajek ruszyłam się z miejsca.
https://plus.google.com/u/0/photos/117002193189410578663/albums/60588625...
Na chodniku spotkałam małżeństwo, które dopytywało się „Co się tu dzieje"?! Zdziwienie, bo nic o tym nie wiedzieli, a mogliby przecież przyjść. Bliżej wodotrysku kolejna osoba, młoda kobieta z pieskiem zadała mi to samo pytanie. Odpowiedź i jęk: „Nic nie wiedziałam, a mieszkam blisko. Dzieci miałyby frajdę. Gdzie były ogłoszenia o tej imprezie?! „ Połączenie mieszkańców bez poinformowania ich o tym fakcie? Kilka jednak zapowiedzi w necie było, a dla chcącego nic trudnego...

A potem, potem to już było to, co lubię. Nocny nastrój, rześkie powietrze i filmy, które zmuszają domyślenia. I perełeczka- dyskusja rozpoczęta przez Kasię Kuklińską. Już pierwsze odpowiedzi wtłoczyły mnie w udeptaną trawę. „ Co byśmy mogli, jako mieszkańcy miasta ofiarować kosmitom, którzy by odwiedzili Łomżę?".Z pomarańczowych koców padały różne propozycje. Ze szczytu skarpy rozległ się krzyk: Nauczycieli! Oj, nie wiem, czy byłby to dobry prezent. Cienki głosik dorzucił :Dynamit! Coraz lepiej:). Gromki śmiech rozległ się przy propozycji: Oddać im Putina! Szczodrość łomżyniaków poraża i już wiem, że jak kosmici podsłuchiwali, to w życiu w Łomży nie wylądują!
W pewnej chwili dotarło do mnie, że to nie mural połączył tak naprawdę grupę mieszkańców, ale wspólna rozmowa i śmiech. Ważne jest dzielenie się sobą z drugim człowiekiem. Dla Kasi wielkie brawa za dowcipne kierowanie ową rozmową. Może być powtórka! . 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Łomżyńska sobota 13.09. 2014 nafaszerowana Rozrywką i rozrywką. Cz.2 - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto