Łomżyńskie magle

Musicie wysłuchać, jak to znowu Doda pokazała goły tyłek, albo sąsiadka z naprzeciwka ma nowego kochanka, że koleżanka z pokoju x awansuje, bo na pewno sypia z kierownikiem?
Zdarza się wam, że paniusia zza biurka zajęta jest telefoniczną, prywatną rozmową i musicie wysłuchać, w którym butiku kupiła super kieckę? Nie przerywajcie, bo rozwścieczona panienka odeśle was z kwitkiem!
Często wchodzicie do biura i widzicie, że zamiast pisania urzędowych tekstów panienki układają sobie pasjansa i ze słuchawką przy uchu "nadają" o rodzinie swojej znajomej? Nie macie wtedy ochoty wrzasnąć: „Zamknij dziób i zabierz się za robotę!” Za pracę, za którą płaci jej państwo, a w tym i ja!
A teraz wyobraźcie sobie ten "magiel" od środka. Paniusie przeczytały już wszystkie brukowce i muszą "zająć" się współpracownikami. Intrygi, plotki i bezczelne włażenie z buciorami w cudze życie. I to wszystko "wiem to na pewno".
Łomża to mały grajdołek. Plotka leci z szybkością błyskawicy i rozrasta się.Uderza jak kamień, często w niewinnego człowieka, i pioruńsko rani. Przy okazji oblewa go takim błotem, że najlepsza pralnia tego nie dopierze.
"Jedna pani drugiej pani powiedziała,co od trzeciej miłej pani usłyszała..."
I wkrótce wie już pół miasta! Zdarza się, że plotka wraca do "twórczyni" i ona nie poznaje "pierwowzoru". Czy nie macie ochoty wrzasnąć: „Zamknij dziób i zajmij się własnym życiem?”
"choć język ludzki czasem przypomina psa, co zerwał się z łańcucha ciemną nocą prawda z ust do ust jest całkiem inna, bo nie ludzie słowa, ale słowa ludzi niosą...."
Krzywdzić człowieka można na różne sposoby, przed uderzeniem pięścią można się uchylić, przed plotką nie mamy takiej szansy. Warto zamknąć dziób!