W niektórych przypadkach trudno znaleźć usprawiedliwienie i wytłumaczenie.
Przy jednym z większych łomżyńskich banków od długiego czasu postrachem dla klientów jest... chodnik. Zdarzyło mi się widzieć potykające się na wyrwach osoby. Dzisiaj ów "gościnny", bankowy chodnik wywołał ironiczne uwagi moich angielskich gości. A mówi się: "gość w dom" . Tylko dlaczego gość (klient) bankowy musi docierać do okienka z potłuczonymi kolanami?
Wideo
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!