Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Wilczek z Legii: "Warszawa to miasto, w którym chciałbym zostać na stałe" [ROZMOWA]

Aleksandra Podgórska
Łukasz Wilczek, Legia Warszawa: "Warszawa to miasto, w którym chciałbym zostać na stałe" [ROZMOWA]
Łukasz Wilczek, Legia Warszawa: "Warszawa to miasto, w którym chciałbym zostać na stałe" [ROZMOWA] Marcin Bodziachowski/Legiakosz.com
Łukasz Wilczek, koszykarz i kapitan Legii Warszawa mówi jasno: cel na ten sezon jest jeden i jest nim awans do Tauron Basket Ligi. Legioniści wykonali już pierwszy, mały krok w tym kierunku. Na inaugurację 26 września wygrali na wyjeździe z AZS AWF Katowice. Kapitan Legii opowiedział nam o nadchodzącym sezonie, a także zdradził, dlaczego tak dobrze czuje się w Warszawie.

Łukasz Wilczek z Legii: "Warszawa to miasto, w którym chciałbym zostać na stałe" [ROZMOWA]


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]


Jakie są wasze cele na ten sezon?
Cel jest nam dobrze znany. Już przed sezonem było wiadomo, że będziemy walczyć tylko i wyłącznie o awans do Tauron Basket Ligi. Nic innego nas nie interesuje. Zarząd dał nam jasny sygnał, że tylko to się liczy w tym sezonie.

Który z rywali będzie najgroźniejszy?
Trudno to powiedzieć na początku sezonu, bo jeszcze nie wiemy, w jakiej nasi przeciwnicy są dyspozycji. Na papierze bardzo groźnie wyglądają zespoły z Krosna i Tychów. Również inne drużyny mogą nam sprawić problemy. Często bywa, że mobilizują się one szczególnie na mecze z nami. Motywacja w ich szeregach jest wówczas dwukrotna i wtedy gra się nam ciężko nawet z ekipami, które są teoretycznie słabsze od nas.

Doszło również do zmiany na stanowisku trenera. Teraz pierwszym szkoleniowcem jest Michał Spychała. Jak wam się z nim współpracuje?
To bardzo dobry trener, jesteśmy zadowoleni ze współpracy. Umie do nas dotrzeć i poukładać naszą grę. Jesteśmy ze sobą dopiero od 6 tygodni, więc pewnie im dłużej będzie trwał sezon, tym lepiej będzie nam się układać współpraca. Niektórych z nas trapią jeszcze drobne urazy, więc trener nie zawsze ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Jestem jednak pewien, że z biegiem czasu zacznie to wyglądać coraz lepiej.

Czytaj też: Nowy trener Legii Warszawa. Berga zastąpi Rosjanin?

Są jakieś zauważalne różnice pomiędzy treningami prowadzonymi przez Piotra Bakuna a Michała Spychałę?
Każdy z nich ma swój styl i swoją filozofię gry. Obaj są świetnymi fachowcami, dobrze znają się na tym, co robią. Trudno mi ich ze sobą porównać, na pewno serwują nam inny rodzaj ćwiczeń, ale jest też dużo podobieństw. Zarówno trener Bakun, jak i trener Spychała kładą duży nacisk na szybką grę. Wymagają od nas solidnej defensywy.

Zmienił się też skład drużyny. Jest kilku nowych zawodników. Można powiedzieć, że jesteście mocniejsi niż w poprzednim sezonie?
Nie chciałbym porównywać tych dwóch składów już na początku sezonu. Liczę, że to nasza gra pokaże, czy jesteśmy faktycznie lepsi w tym roku i zweryfikuje, czy sprowadzenie tych zawodników do zespołu było dobrym ruchem ze strony klubu. Ja jestem przekonany, że tak będzie i że zostały podjęte dobre decyzje personalne, ponieważ znam tych graczy. Są to profesjonaliści, ograni w pierwszej lidze, a także w Ekstraklasie. To w przyszłości zaprocentuje i mam nadzieję, że dołożą cegiełkę do naszego upragnionego awansu.

Został pan wybrany kapitanem drużyny. Jak się pan odnajduje w tej roli?
Bardzo dobrze! Cieszę się ogromnie, że zostałem wyróżniony i doceniony. To dla mnie wiele znaczy, bo jest sygnałem, że sztab szkoleniowy ma do mnie zaufanie. Nie ukrywam jednak, że to także duże wyzwanie, które motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy. Mam nadzieję, że po sezonie wszyscy stwierdzą, że był to dobry wybór. Będę robił wszystko, żebyśmy stworzyli kolektyw, monolit i żeby wszystko dobrze funkcjonowało, również na linii drużyna-klub.

Pierwszy mecz domowy gracie 11 października na Torwarze. Czy gra w tym miejscu ma dla was jakieś szczególne znaczenie? To są wyjątkowe spotkania?
Jak pokazały mecze z zeszłego sezonu, Torwar jest dla nas szczęśliwą halą. Grało nam się tam bardzo dobrze i wygraliśmy wszystkie trzy mecze w ubiegłym sezonie. To miejsce ma swój klimat – oprawa, doping kibiców, to wszystko jest niesamowite i zorganizowane na najwyższym poziomie. Przeciwnik też będzie godny, w końcu słynny Śląsk. Są to rezerwy, a nie pierwsze drużyna, ale na pewno spotkanie będzie miało swój smaczek i warto na nie przyjść.

Sekcja Koszykówki Legii rozwija też prężnie szkółkę dla najmłodszych – Legia Basket Schools. Co sądzi pan o takiej inicjatywie?
To świetny projekt. Najlepszy sposób na to, żeby koszykówka na dobre wróciła do Warszawy. Dyscyplina odbudowuje się przez drużynę seniorską, ale nie będzie koszykówki, jeśli nie będą jej uprawiały dzieciaki i nie będzie zaciągu młodych graczy. Inicjatywa prężnie się rozwija, są już trzy lokalizacje, niedawno powstała nowa na Białołęce. Jeszcze nie miałem okazji spotkać się z uczestnikami Legia Basket Schools, ale wkrótce na pewno ich odwiedzę.

Czytaj też: AZS AWF Katowice - Legia Warszawa. Zwycięstwo na inaugurację rozgrywek!

Pochodzi pan z Łomży i w swojej karierze grał w wielu klubach. Jak to się stało, że pan trafił do Legii?
Legia zainteresowała się mną w odpowiednim momencie. Miałem problemy z grą w Toruniu, zmienił się zarząd klubu. Kiedy przychodziłem tam grać, podpisałem trzyletni kontrakt. Po roku doszło jednak do zmian i władze zdecydowały, że nie jestem już potrzebny drużynie. Wtedy zadzwonił do mnie Piotr Bakun i jedna rozmowa wystarczyła, żebym podjął decyzję, że chcę grać w Legii. Niewiele czasu minęło od tej rozmowy do mojego przeniesienia. Podpisałem umowę na dwa lata i bardzo się z tego cieszyłem. Juz pierwszy sezon pokazał, że wpasowałem się w zespół.

Pierwszy raz zagrał pan w Warszawie w 2009 roku. Miał pan jakieś obawy przed przyjazdem do największego miasta w Polsce?
Zupełnie nie. Bardzo się cieszyłem, że mogę tutaj grać. Tak jak pani wspomniała, pochodzę z Łomży, więc Warszawa jest najbliższym miastem, biorąc pod uwagę odległość od mojej rodzinnej miejscowości, w której mogłem grać w koszykówkę na poziomie I ligi, profesjonalnie. Warszawa jest w tym momencie dla mnie najlepszym miejscem.

W porównaniu z innymi miastami, co się panu tutaj najbardziej podoba, a co by pan zmienił?
Najbardziej podoba mi się to, że mam blisko do Łomży i do rodziców (śmiech). Podoba mi się też to, że Warszawa daje wiele możliwości, jest duży wybór...praktycznie wszystkiego. Mogę robić to, na co na mam ochotę i nie muszę jechać nigdzie daleko. Oczywiście na tyle, na ile pozwala mi wolny czas, którego nie mam wiele. Raczej nic bym tutaj nie zmienił.

Ma pan swoje ulubione miejsca w Warszawie? Do odpoczynku czy do treningu?
Tak jak wspomniałem wcześniej, mamy mało czasu wolnego pomiędzy treningami czy meczami. Kiedy już jednak uda mi się wyrwać, to bardzo chętnie odwiedzam razem z żoną Starówkę. To jest chyba nasze ulubione miejsce. Jeśli natomiast chodzi o trening, to kiedy nie mam zajęć z drużyną i trwa sezon, rzadko mam siłę na dodatkowe, indywidualne ćwiczenia. Pomiędzy sezonami zdarza mi się trenować samemu, ale nie mam upatrzonych miejsc – raczej biorę pod uwagę to, co w danej chwili poszczególne obiekty mogą mi zaoferować.

Warszawa jest miastem, w którym chciałby pan zostać na stałe?
Przyznam, że nie chciałbym się już stąd nigdzie ruszać. Zaaklimatyzowałem się tutaj, ale wiadomo, że w życiu sportowca różnie bywa. Mam nadzieję, że awansujemy z Legią do Tauron Basket Ligi i będą mógł grać w tym mieście dalej. Wiążę z Warszawą swoją przyszłość.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto