Mama spogląda niepewnie to na malucha, to na człowieka obwołanego ojcem, a ten ojciec prawdziwy zastanawia się, czy coś mu w ostatnich miesiącach nie umknęło.
Sytuacja się nie wyjaśnia, bo choć mama pospiesznie tłumaczy, że tata to ten łysiejący a „to pan”, dzieciak z radością krzyczy „tata” i wyciąga rączki do uśmiechającego się tajemniczo obcego faceta. No i klops...
A może być jeszcze ciekawiej – półtoraroczna córka mojego znajomego ubzdurała sobie ostatnio, że każdy mężczyzna to wujek. Tak więc kiedy zapracowany ojciec znajdzie chwilę na telefon do rodziny, dowiaduje się od swojej pociechy, że przed chwilą u mamy był wujek.
– Jaki wujek, powiedz tatusiowi córeczko? – spytał za pierwszym razem zaskoczony i czerwony ze wściekłości.
Dziecko wujka jednak nie zna, więc awantura wisiała w powietrzu. Dopiero po chwili okazało się, że po prostu facet z gazowni przyszedł spisać licznik, więc małżonka zaklinała się że jest zdrady niewinna.
I tak nieświadomy siły rażenia słów dzieciak omal nie doprowadził do kryzysu w małżeństwie swoich rodziców. Swoją drogą dziwna sprawa z tymi maluchami. Niby takie niewinne i bezbronne, a wzorcowo potrafią zasiać ferment w rodzinie. Ojcowie już się mogą bać jakie numery będą im wymyślać za 10 lat...
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?