Mateusz Damięcki gościem festiwalu Zero Nudy

Do niedzieli będzie można zobaczyć jeszcze 13 seansów. Jak co roku nie zabrakło spotkań z aktorami. Wczoraj Opole odwiedził Adam Ferency, dziś Mateusz Damięcki.
- Bardzo lubię spotkania z młodymi ludźmi - mówi Damięcki. - Moja babcia zawsze powtarzała, że im trudniejsza rola, tym lepiej dla aktora. Dzieci i młodzież są znacznie bardziej wymagający i bezpośredni od dorosłych. Nie boją się zadawać trudnych pytań.
Aktor oprócz odpowiedzi na nie opowiedział o sobie i swojej pracy. - Po raz pierwszy zagrałem w teatrze jak miałem pięć lat. Podobno czym skórka za młodu nasiąknie... - mówi Mateusz Damięcki, którego zarówno rodzice, jaki i dziadkowie są aktorami. - Wtedy gdy zobaczyłem całą widownię, która na mnie patrzy zrozumiałem, ze też chcę wykonywać ten zawód.
 
Na sali w MDK nie zabrakło fanek aktora. - Mówiłyśmy naszej wychowawczyni, że wychodzimy do ubikacji, a tak na prawdę sprawdzałyśmy, czy Mateusz Damięcki już przyjechał - przyznaje Julia Chmielewska, uczennica szkoły podstawowej nr 5 w Opolu.
- Jest bardzo przystojny - dodaje koleżanka Julii, Ola Orłowska. - Przyznam się, że nie umiałam się skupić na filmie, bo myślałam o spotkaniu.
Po nim każdy dostał zdjęcie z autografem oraz mógł zrobić sobie zdjęcie z aktorem.
W czwartek kolejne spotkanie. Tym razem o sobie opowie Zbigniew Buczkowski. - Nie ma już wejściówek na seanse w tygodniu, ale na spotkanie z aktorem miejsca dla fanów się znajdą - mówi Dariusz Romanowski z MDK. - W sobotę zapraszamy na Rycerski Maraton Filmowy, pokaz walk i tańców średniowiecznych, a w niedzielę na kolejne filmy.