W ubiegłym tygodniu 53 maturzystów z liceów im. J. Chreptowicza i W. Broniewskiego dowiedziało się, że unieważniono ich egzaminy z dodatkowego przedmiotu- chemii. Eksperci Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej uznali, że prace nie były pisane samodzielnie.
Od tamtej pory maturzyści i ich rodzice stanowczo sprzeciwiają się tej decyzji. Twierdzą, że egzamin pisali sami i nie chcą zbiorowo odpowiadać za to, że część ich kolegów być może ściągała.
W poniedziałek około 50- osobowa grupa pojechała do Kielc, gdzie odbywało się spotkanie kuratora oświaty z dyrektorami świętokrzyskich szkół i dyrektor OKE w Łodzi Danutą Zakrzewską. Omawiano właśnie wyniki egzaminów maturalnych.
Danuta Zakrzewska przedstawiła stanowisko komisji, której decyzja zgodnie z przepisami jest ostateczna. Eksperci OKE stwierdzili, że w unieważnionych pracach powtarzały się charakterystyczne błędy, nie wynikające ze sposobu nauczania. Według nich zadania nie były wykonane według szkonego programu nauczania, ale tak jakby rozwiązywał je student lub nauczyciel.
- Mieliśmy wiele pytań, na które nie uzyskaliśmy odpowiedzi- mówi Krzysztof Krełowski, ojciec jednego z maturzystów.- Jesteśmy zdania, że jeśli faktycznie w pracach pojawiały się te same błędy, to dlatego, że nasze dzieci uczą ci sami nauczyciele i korepetytorzy.
Dyrektor OKE podkreślała, że decyzji o unieważnieniu egzaminów nie podejmuje jedna osoba, ale zespół ekspertów. Jeśli osoba sprawdzająca ma wątpliwości co do samodzielnego wykonania pracy, jest ona sprawdzana przez weryfikatora. Potem zakwestionowane prace są wysyłane do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, gdzie sprawdza ją zespół ekspertów. Dopiero potem podejmowana jest ostateczna decyzja.
Z tą nie chcą się pogodzić ani absolwenci, ani ich rodzice. We wtorek jadą do Łodzi, gdzie ponownie spotkają się z Danutą Zakrzewską oraz ekspertami, ale także prawnikami. W wyjeździe mają im towarzyszyć dyrektorzy szkół Jerzy Nowak i Robert Warda, starosta ostrowiecki Zdzisław Kałamaga i naczelnik wydziału edukacji Maciej Kuszewski.
- Jedziemy tam, ponieważ dyrektor Zakrzewska powiedziała nam tylko, że ma listę popełnionych błędów, ale nie potrafiła ich wymienić- mówi Krzysztof Krełowski.- Musimy dowiedzieć się wszystkiego, tu chodzi o przyszłość naszych dzieci.
Dokumenty na wyższe uczelnie państwowe przyjmowane są do 7 lipca.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?