Zdarzenie miało miejsce w jednej z inowrocławskich aptek. - Mężczyzna, który poszedł po leki pozostawił na ladzie saszetkę, a następnie wyszedł. Fakt ten wykorzystała stojąca za nim klientka, która szybko stała się jej nową posiadaczką, po czym oddaliła się. Właściciel saszetki chwilę później zorientował się, że brakuje mu saszetki, więc wrócił do apteki. W ustaleniu sprawczyni pomógł monitoring i personel - informuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji. Namierzona w ten sposób kobieta dostała niebawem z apteki telefon z prośbą o zwrot przywłaszczonych rzeczy. Zaskoczona takim obrotem sprawy nieuczciwa klientka wróciła i oddala saszetkę. - Wkrótce okazało się, że zdążyła przeszukać jej zawartość. Znalazła w niej kartę do bankomatu i postanowiła z niej skorzystać. Na szczęście nie udało jej się pobrać gotówki, bo nie znała pinu. Wciskała więc losowo numery co spowodowało, że karta automatyczne została zablokowana - dodaje aspirant Drobniecka. Powiadomiony o zdarzeniu patrol zatrzymał do wyjaśnienia 55-letnią mieszkankę Inowrocławia. Kobiecie postawiono zarzut przywłaszczenia rzeczy. Grozi jej teraz kara pozbawienia wolności do roku.
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?