W piątek, 14 czerwca br. alpiniści oraz strażacy z JRG 7 z warszawskiego Bemowa oraz z Wesołej, jak też Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobyłce odwiedzili pacjentów w Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu.
Celem akcji uśmiech dzieci
- Celem akcji jest przede wszystkim wywołanie uśmiechu na twarzach dzieci. Mam takie wrażenie, że te nasze wygłupy za oknem pomagają też rodzicom chorych maluchów, którzy bardzo często tygodniami mieszkają w szpitalu. To jest dla nich i ich dzieci oderwanie się choć na chwilę od problemów – mówi w rozmowie z nami Piotr Grubiński, alpinista i jeden z koordynatorów akcji w Warszawie.
Okazuje się, że mycie okien może być świetną okazją do rozbawienia pacjentów. Dzieci mogły tego dnia za szybą zobaczyć m.in. bujającego się minionka, spidermanów czy postacie z bajki Lilo i Stich oraz różne zwierzęta. Niektóre osoby biorące udział w akcji wisiały do góry nogami, podskakiwały, inne wykonywały różne akrobacje odpychając się od ściany, a byli i tacy, którzy na szybie zagrali z dziećmi w "kółko krzyżyk".
Relację z wydarzenia można obejrzeć w galerii poniżej.
- W tamtym roku podczas takiej akcji poznaliśmy czteroletniego chłopca z białaczką, który bardzo chciał zostać strażakiem. Wygłupialiśmy się na linach przy oknie, a on się z nami bawił przy oknie. Gdy zjechaliśmy już na dół, to jego tato zszedł do nas z telefonem na głośnomówiącym. Dziecko było tak zadowolone, że chciało nam podziękować i z nami porozmawiać. Nie idzie się nie rozkleić w takich sytuacjach – opowiada nam Sebastian Pilipczuk, strażak, koordynator akcji. - Niestety chłopiec kilka miesięcy później zmarł, więc tym bardziej jest to dla mnie ważne, że mieliśmy okazję go poznać i sprawić mu radość, kiedy jeszcze był z tu z nami – dodaje.
Alpiniści i strażacy dla chorych dzieci
Pomysł zjazdu z dachu dziecięcego szpitala w bajkowych przebraniach pojawił się już cztery lata temu. Wówczas powstała akcja "Alpiniści dla WOŚP", której inicjatorem jest Krzysztof Raca, pochodzący z Gdańska. W czasie pierwszej edycji wydarzenie, które zawsze odbywa się w styczniu podczas finału WOŚP, zorganizowano w szpitalach w kilku miastach jednocześnie. Z kolejnymi latami akcja ta rozrosła się na całą Polskę. W tym roku styczniowy zjazd z dachu superbohaterów odbył się w ponad 30 szpitalach.
Alpiniści przy wsparciu Straży Pożarnej oraz fundacji "Gdy liczy się czas" akcję tę postanowili powtórzyć w czerwcu z okazji dnia dziecka. Podczas gdy osoby na co dzień pracujące na wysokości, zjeżdżały na liniach z elewacji Centrum Zdrowia Dziecka, w tym samym czasie część strażaków weszła na oddziały dziecięce, by opowiedzieć podopiecznym placówki o pracy strażaka. Dzieci od nietypowych gości otrzymały lizaki i misie.
- Od pierwszej edycji biorę udział w tych akcjach, ponieważ uważam, że warto robić coś dla kogoś. Wywoływać uśmiech na czyjejś twarzy jest bardzo przyjemnie, a na twarzy dzieci szczególnie. Gdy człowiek zjeżdża na linach i widzi w oknach te dzieciaki, które tak niesamowicie się cieszą na nasz widok, to daje to mi tyle pozytywnej energii – przyznaje Piotr. - Zawsze zastanawiam się kto tam ma większy ubaw – czy te dzieciaki, czy my wygłupiając się dla nich na linach – dodaje.
Akcję "Alpiniści dla WOŚP" wspiera Fundacja "Z fartem". Kolejny zjazd z dachu poprzebieranych superbohaterów w Centrum Zdrowia Dziecka planowany jest we wrześniu. Jest to miesiąc świadomości nowotworów u dzieci.
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?