Miasto obiecało: nie będzie prowizorki na ul. Warszawskiej!

W środę napisaliśmy, że lada miesiąc zacznie się remont ul. Warszawskiej za 2 mln zł - tyle zapisało w budżecie miasto na ten cel i tyle miało wystarczyć na wymianę samego asfaltu. Wczoraj taki pomysł skrytykowali ,,GL'' i kierowcy. - Sama wymiana asfaltu wiele nie da, stare torowisko spowoduje spękania w kilka miesięcy - ostrzegali nauczeni przykładem takiej modernizacji na ul. Sikorskiego. Natychmiast zareagował wiceprezydent Tadeusz Tomasik. Obiecał wczoraj, że prowizorki nie będzie i zapewnił: - Taki pomysł nie podobał mi się od początku i nie było na niego mojego przyzwolenia. Dlatego zmieniliśmy nieco plany - powiedział nam wiceprezydent.Na jakie? Zamiast robić byle jaki remont całości za 2 mln zł, miasto zrobi remont porządny, ale na raty! Połowę drogi w tym roku, połowę w przyszłym.Dziś Warszawska to obraz nędzy i rozpaczy. Jest jedną z najbardziej zniszczonych jezdni. Ubytków i nierówności jest tak wiele, że najpierw urzędnicy ograniczyli tu prędkość do 40 km/h, potem zakazali wyprzedzania (żeby auta nie jeździły po torowisku, gdzie nie nawierzchnia jest w katastrofalnym stanie), aż w końcu wymalowali linie ciągłe, zmuszając do jazdy jednym pasem w każdym kierunku.W dobrym stanie są tylko dwa odcinki tej ulicy. Pierwszy przy filharmonii (wykonany za 1 mln zł przed otwarciem sali koncertowej) i na dojeździe do ronda Santockiego. Cała reszta - od redakcji ,,GL'' do SP 17 - i pomiędzy muzeum, a dawnym szpitalem - to czołgowisko. Ale wylanie nowego asfaltu na całości faktycznie nie załatwiłoby sprawy na dłużej. - Bo kłopotem jest stan torowiska - mówi kierowca Jerzy Drzewiak. Bez jego wymiany będzie jak przy ul. Sikorskiego - tam, na wysokości Parku 111 - też wylano nowy asfalt. Po kilku miesiącach był już spękany. Oczywiście w okolicach szyn.Z czego to wynika? Przejeżdżające tramwaje wywołują potężne drgania. Dzieje się tak, ponieważ podkłady są w krytycznym stanie i nie tłumią wibracji. Przypomnijmy fragment raportu Miejskiego Zakładu Komunikacji: ,,torowisko ma długość 625 metrów toru podwójnego (1.250 pojedynczego), ostatni remont wykonano tu w 1978 r.''. Do tego torowisko ,,nie nadaje się do naprawy bieżącej z uwagi na zużycie podkładów (...) po tylu latach eksploatacji, jak również odbywającego się po nim ruchu ciężkich pojazdów, straciło stabilność. Konieczna jest całkowita wymiana'' - piszą eksperci z zakładu komunikacji.- Cieszę się, że miasto chce zrobić porządny remont. Prawda jest taka, że lepiej zrobić mniej, ale porządniej, bo wystarczy na dłużej - oceniał wczoraj kierowca Wojciech Tuzik.Będzie więc tak: w tym roku zostanie zrobiony porządny remont z wymianą nawierzchni, torowiska i podkładów. Ale tylko na odcinku Szpitalna - Muzeum. I pójdzie na to niemal 3 mln zł. Miasto ma na razie tylko 2 mln zł. Skąd weźmie resztę? - Liczymy na oszczędności przy przetargu na ul. Podmiejską i na pieniądze z tzw. rezerwy centralnej, którą ma budżet państwa - wyjaśnia Tomasik. Przyznaje racje kierowcom: - Nie stać nas na robienie czegoś byle jak, byle taniej.W 2013 r. będzie wykonany kolejny kawałek: od filharmonii do wlotu w Sikorskiego. To jednak na razie tylko plan. - Ale będziemy się upierać przy tym remoncie, bo temat Warszawskiej chcemy załatwić kompleksowo i porządnie - zapewnił wczoraj wiceprezydent.