W hali Arena na Ursynowie, siatkarze AZSu zwycięstwo mieli na wyciągnięcie ręki. Skończyło się jednak 2:3. W tie-breaku, choć w pewnym momencie prowadzili nawet trzema punktami, przegrali 17:19. Duża w tym zasługa atakującego gości Jakuba Jarosza, wybranego na najlepszego gracza meczu.
Pierwszego i trzeciego seta podopieczni Radosława Panasa zagrali koncertowo. Jak zwykle w statystykach brylowali Michał Kubiak i Zbigniew Bartman. Zespół żałować może zwłaszcza czwartej partii. Przez niemal cały czas utrzymywał dwupunktową przewagę, by w końcówce, przez błędy w ataku i polu serwisowym, przegrać do 23.
AZS PW - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (RELACJA)
- Czego zabrakło dzisiaj? Przede wszystkim zimnej głowy w końcówkach. Ten mecz mógł się skończyć wynikiem 3:1 dla nas, ale przez własne błędy straciliśmy te trzy punkty. ZAKSie gratuluję zwycięstwa. Byli drużyną, nie powiem, że lepszą, ale skuteczniejszą – mówił przyjmujący Politechniki Michał Kubiak. – Może ten jeden zdobyty punkt nam pomoże w konsekwencji, ale dzisiaj szkoda meczu – dodał.
Ostatni raz obie drużyny spotkały się na początku grudnia, na warszawskim Torwarze. Wtedy to podopieczni trenera Pana pewnie wygrali 3:1. - Nie możemy porównywać spotkań – mówił najlepszy zawodnik spotkania Jakub Jarosz. – Liga jest tak długa, że wszystkim drużynom, może z wyjątkiem Bełchatowa, zdarzają się wahania formy. Dzisiaj to my zachowaliśmy więcej zimnej krwi i wygraliśmy, chociaż nie było łatwo bo cały czas musieliśmy gonić Politechnikę – mówił atakujący ZAKSY.
Karolina Kaczmarczyk, Tomasz Biliński
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?