Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miejsca parkingowe czy nowe place zabaw? Dylematy kieleckich spółdzielni

redakcja
redakcja
Na słabo wyposażony plac zabaw skarży się mieszkanka ulicy Karbońskiej. W wolnych chwilach zabiera dzieci na ten wybudowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie i do parku.
Na słabo wyposażony plac zabaw skarży się mieszkanka ulicy Karbońskiej. W wolnych chwilach zabiera dzieci na ten wybudowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie i do parku. Łukasz Zarzycki
Z takimi i podobnymi dylematami musi zmierzyć się wiele spółdzielni mieszkaniowych. Gdy przybywa lokatorów, potrzeb też jest więcej, ale oczekiwania poszczególnych grup znacznie od siebie odbiegają.

Wysłużona huśtawka i piaskownica – takie place zabaw można jeszcze napotkać na niektórych kieleckich osiedlach. Rodzice narzekają na brak atrakcji, bród i zaniedbania techniczne.W Kielcach istnieje kilka placów zabaw, które podlegają miastu. To na przykład ten na Skwerze Szarych Szeregów, na ulicy Gagarina czy Białogonie. Różnorodnością huśtawek i zjeżdżalni przyciągają tłumy dzieci. Niestety wyprawa na miejski plac zabaw to często kłopot dla rodziców, którzy woleliby, aby ich dzieci miały podobne atrakcje pod blokiem. Spółdzielnie mieszkaniowe nie zawsze są skore do tego, żeby tę przestrzeń zaadaptować na potrzeby najmłodszych lokatorów. Często przeszkodą jest brak pieniędzy. Czy rodzice mają związane ręce?CO KTO WOLI- Na Ślichowice wprowadza się mnóstwo rodzin z małymi dziećmi, ale nikt nie pomyślał o rozbudowaniu placów zabaw. W piaskownicy pod moim blokiem na raz przesiaduje nawet 20 maluchów. Nie ma ogrodzenia, więc psy załatwiają się w tym piachu. Dla rodziców nie ma nawet ławeczek – zauważa mieszkanka ulicy Karbońskiej.Rozgoryczenie jest tym większe, że wszyscy opłacają fundusz remontowy. – Miesięcznie jest to 78 złotych. Nie mamy z tej składki, bo spółdzielnia już kolejny rok przeznacza pieniądze na ocieplenie bloków na ulicy Raciborskiego – dodaje kobieta.Jak odnosi się do tego spółdzielnia mieszkaniowa? – Oczekiwania są różne, zależnie od tego, kto się wypowiada: seniorzy czy rodzice. Rozumiem skargi osób mających małe dzieci, ale moje zdanie niekoniecznie musi być zbieżne z tym, co postanowi Rada Nadzorcza. Tego placu zabaw nie ma w planie remontowym, bo lokatorzy postulowali, aby skupić się na termomodernizacji – mówi prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Domator, Jacek Rek. Zapewnia, że piasek jest regularnie wymieniany, a niektórych miejsc, na przykład znajdujących się daleko od ulicy po prostu nie opłaci się ogradzać. Koszty mogą sięgać nawet 15 tysięcy złotych.- Na 130 budynków mamy ponad 40 placów zabaw, których co roku przybywa. Uważam, że ta przestrzeń jest wyposażona w sposób wystarczający – podsumowuje.SENIOR KONTRA RODZICZ konfliktem interesów muszą zmierzyć się również mieszkańcy ulicy Lecha. W pobliżu atrakcji nie brakuje, ale każdy chciałby mieć na huśtawki blisko. – Jest u nas ładny niewykorzystany teren, na którym kiedyś znajdował się plac zabaw. Około 100 osób podpisało się pod wnioskiem o budowę nowego, ale spółdzielnia nas ignoruje. Inwestycje blokują starsi mieszkańcy, którzy nie chcą hałasu pod oknami. Wolą miejscowych pijaków, którzy śmiecą i załatwiają tu swoje potrzeby? – mówi jedna z matek.Urząd Miasta zaproponował niezadowolonym rodzicom skorzystanie z Lokalnej Inicjatywy Inwestycyjnej. – Z takim wnioskiem może wystąpić spółdzielnia mieszkaniowa albo na przykład grupa lokatorów. Należy powołać zarząd, zarejestrować go i zrobić projekt placu zabaw. Po podpisaniu umowy miasto pokrywa przynajmniej połowę kosztów związanych z budową. Nie zdarza się, żeby wnioski zostały odrzucone – mówi Bernard Oziębły, dyrektor Wydziału Inwestycji kieleckiego Ratusza.Okazuje się jednak, że kielczanie niechętnie korzystają z takich możliwości. W tegorocznym budżecie nie przewidziano budowy żadnego placu zabaw.Izabela [email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto