Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy bloku zastraszeni przez sąsiadów!

Redakcja
Taki widok w czwartek straszył w bloku przy ulicy Warszawskiej 111. Klatka schodowa niedawno była malowana.
Taki widok w czwartek straszył w bloku przy ulicy Warszawskiej 111. Klatka schodowa niedawno była malowana. Aleksander Piekarski
Lokatorzy bloku przy ulicy Warszawskiej 111 w Kielcach mają dość uciążliwego towarzystwa i domagają się ostrej reakcji ze strony spółdzielni mieszkaniowej. Ich sąsiedzi za nic mają zasady współżycia społecznego.

Kilka dni temu świeżo pomalowana klatka schodowa we wspomnianym bloku została zdemolowana. Ktoś oblał drzwi i okna ciemną farbą i zeskrobał tynk. Podejrzenie od razu padło na sprawiających problemy lokatorów.- Niedawno malowaliśmy klatkę schodową. Płacili za to wszyscy właściciele mieszkań. Szybko spotkała nas niemiła niespodzianka: wandale pomalowali ściany, drzwi i okna, nożem wyryli jakieś napisy... Wszyscy wiedzą, kto to zrobił. Zawsze w takich przypadkach wzywamy policję, ale nic z tego nie wynika. Boimy się tych ludzi, niejednemu lokatorowi podpalili drzwi. Często coś niszczą i zanieczyszczają klatkę schodową. Za tych, którzy nie zajmują mieszkań własnościowych powinna chyba odpowiadać spółdzielnia. My już nie mamy siły, żeby walczyć z tymi ludźmi. Tak się nie da żyć – skarży się jedna z lokatorek.Okazuje się, że gehenna mieszkańców nie potrwa długo. – Administracja zna problem. Ci państwo od dawna dają się we znaki pozostałym mieszkańcom. Niedługo zostaną eksmitowani do mieszkania socjalnego na ulicę Młodą. Nie potrafię jednak podać dokładnego terminu, na razie trwa procedura komornicza – mówi Wiesław Nowakowski, członek zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.Dodaje, że tego typu konflikty są bolączką kilku zarządzanych przez spółkę budynków. – Zakłócanie porządku i dewastacje się po prostu zdarzają. Na szczęście istnieją metody walki ze sprawiającymi problemy lokatorami. Jeśli ktoś nie przestrzega obowiązujących zasad, najpierw zwracamy się do niego z pisemnym upomnieniem. Często pomaga też wizyta administratora. W przypadku mieszkań gminnych, takich jak to na ulicy Warszawskiej, prosimy o pomoc Miejski Zarząd Budynków. Najlepsze rozwiązanie stanowi eksmisja, ale nie zawsze jest to łatwy do podjęcia proces – tłumaczy Wiesław Nowakowski.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto