MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy protestują przeciw likwidacji mostu na Wisłoce

Sławek Oskarbski
Sławek Oskarbski
Sławek Oskarbski
- Zamiast w 20 minut, do Dębicy dojeżdżalibyśmy cztery czy pięć razy szybciej. W razie potrzeby, krócej czekalibyśmy na karetkę pogotowia. Dlatego chcemy, żeby most kolejowy na Wisłoce ocalał – tłumaczy Marta Pyzińska z Błyszczówki.

Podobnie jak ona myślą inni mieszkańcy Błyszczówki i Rędzin, które są przysiółkami Grabin, oraz Przyborowa i Chotowej. Założyli Społeczny Komitet Obrony Mostu Kolejowego na Wisłoce, przewodniczącą którego została Pyzińska i chcą uchronić przeprawę od rozbiórki. Most ma być rozebrany, bo tuż obok koleje planują wybudować nowy. Teraz używany przestanie być potrzebny pociągom.Mieszkańcy położonych tuż za mostem miejscowości wpadli na pomysł, żeby nie rozbierać starej przeprawy, ale przerobić ją tak, by służyła kierowcom i pieszym. Przygotowali stosowną petycję, pod którą w trzy dni podpisało się 185 osób. Pismo rozesłali do lokalnych władz samorządowych, prosząc o poparcie inicjatywy. Zorganizowali też spotkanie w szkole w Straszęcinie, na które zaprosili wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób mogą pomóc w ocaleniu mostu.- Ten most ma większe znaczenie, niż tylko połączenie dla mieszkających za Wisłoką ludzi – przekonywał na spotkaniu Edward Brzostowski, zastępca przewodniczącego Sejmiku Województwa Podkarpackiego. – Przecież teraz tak na prawdę nie ma połączenia węzła budowanej autostrady w Żyrakowie z Dębicą, bo istniejące mosty nadają się dla furmanek, a nie dla TIR-ów. Dlatego trzeba walczyć także o to, żeby od węzła wybudować drogę, która doprowadzały ruch do mostu, a dalej do drogi krajowej na Pilzno i Jasło. Proponuję, żeby w pierwszej kolejności zainteresowane samorządy zrzuciły się na koncepcję budowy tej drogi. Kiedy będzie ona gotowa, trafi do Urzędu Marszałkowskiego, który opracowałby dokumentację techniczną i zlecił realizację inwestycji. Myślę też, że przejęcie mostu od kolei jest do załatwienia i też będę za tym chodził.Włodarze gmin chcieliby mostu, ale nie bardzo wiedzą, kto miałby przejąć ciężar finansowania jego adaptacji, a później utrzymywania.- Miasto jest za ocaleniem mostu, tylko samo nie poradzi sobie z jego przebudową. To zbyt kosztowna inwestycja i potrzebna jest współpraca. Uważam, że most powinien być przejezdny i to w obu kierunkach. Jeśli będziemy walczyć o utrzymanie go jedynie jako kładki dla pieszych, to nikogo nie przekonamy do tej inicjatywy – tłumaczył Krzysztof Krawczyk, wiceburmistrz Dębicy.Pisemne poparcie dla idei adaptacji mostu kolejowego na drogowy wyraził też wójt gminy Czarna Józef Chudy, ale również zaznaczył, że z powodu dużych kosztów nie jest to inwestycja do zrealizowania przez jego samorząd.- Utworzenie mostu drogowego będzie sprzyjało rozwojowi Dębicy i okolicznych gmin. Uważam jednak, że most i budowa połączeń drogowych to temat ponadlokalny. Być może my wójtowie czy burmistrzowie powinniśmy się zastanowić nad opracowaniem koncepcji, ale cała reszta to już szczebel przynajmniej województwa – mówił Marek Rączka, wójt Żyrakowa.- Mam wrażenie, że wszyscy są „za", a jednocześnie „przeciw". Można nie mieć pieniędzy, można nie mieć wiedzy technicznej, ale trzeba mieć jakąś ideę rozwoju lokalnego, a tej brakuje – skomentował dyskusję Jarosław Śliwa, radny miejski z Dębicy.- Najważniejsze, że zaczęliśmy rozmawiać, że ruszyła dyskusja. Serdecznie wszystkich zapraszam do współpracy w sprawie mostu – zakończyła spotkanie Pyzińska.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto