O sprawie pisaliśmy już na początku lutego: Przedłużająca się awaria wind na Placu Wilsona. Awaria miała zostać naprawiona w przeciągu 2 tygodni. Tymczasem Joanna Kania-Karmalska na stronie "Informatora Żoliborza" informuje, że windy po naprawie były czynne krócej niż tydzień. Jeśli pasażerowie mimo wszystko chcą zjechać na peron, muszą udać się do następnego wejścia, oddalonego o 100, 150 metrów. Kto jest winny takiej sytuacji?
Czytaj także: Siemens pokazał nowe wagony Inspiro, które będą wozić pasażerów warszawskiego metra [ZDJĘCIA]
Windy wyprodukował szwajcarski koncern Schindler. Termin gwarancji już jednak upłynął. Za konserwację i naprawy wind oraz schodów ruchomych na wszystkich stacjach metra odpowiada teraz firma Otis. – W przypadku standardowej awarii ekipa serwisowa powinna przyjechać w ciągu 2 godzin, a kolejne 48 godzin ma na jej usunięcie – mówi Krzysztof Malawko, rzecznik prasowy Metra Warszawskiego. – Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia właśnie z taką standardową awarią. W związku z tym firmie Otis zostaną naliczone kary umowne za opóźnienia.
Diagnoza przyczyn awarii przedłużyła się z przyczyn od nas niezależnych, za co mieszkańców Żoliborza przepraszamy. W międzyczasie zalaniu uległa winda peronowa. Pomimo znacznych uszkodzeń, udało się nam naprawić ją jeszcze tego samego dnia - tłumaczy Anna Wrona z firmy Otis. - Dokładamy wszelkich starań by windy jak najszybciej uruchomić. Poszukujemy takich rozwiązań, które pozwolą nam na wyeliminowanie powtarzających się usterek w przyszłości.
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?