Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mila: Legia nie była na tyle dobra, by nas pokonać

Redakcja
- Rzeczywiście, to nie był ich najlepszy mecz. Oglądałem spotkanie ze Spartakiem Moskwa w Lidze Europa, analizowaliśmy je. I tam naprawdę były momenty, że grali fajnie, byłem zdziwiony, że nie wygrali. Spodziewaliśmy się mocnej Legii, ale to była inna drużyna niż w czwartek - mówi Sebastian Mila, pomocnik Śląska Wrocław.

Do 43. minuty, gdy podał Pan do Johana Voskampa, a ten zdobył bramkę, można było zastanawiać się, czy jest Pan na boisku.
Chyba na tym to polega. Nigdy tego nie rozpatrywałem, czy wolałbym być widoczny, ale nie asystować ani nie zdobywać bramek, czy na odwrót. Priorytetem zawsze jest dobro drużyny. Bardzo często czuję dumę z tego, że jestem kapitanem tego zespołu. Po takim meczu jak przeciwko Legii ta duma aż mnie rozpiera.

Czytaj także: Słaby występ Legii w meczu ze Śląskiem. Jeden Ljuboja nie uratuje trenera Skorży

W pierwszej połowie Legia grała tragicznie. Strasznie ich zdominowaliście.
Rzeczywiście, to nie był ich najlepszy mecz. Oglądałem spotkanie ze Spartakiem Moskwa w Lidze Europa, analizowaliśmy je. I tam naprawdę były momenty, że grali fajnie, byłem zdziwiony, że nie wygrali. Spodziewaliśmy się dziś mocnej Legii, ale to była inna drużyna niż w czwartek. Z kolei my mieliśmy świetny pomysł na grę. Dwie bramki ustawiły nam mecz. Końcówka była nerwowa, ale Legia, to - jakkolwiek by było - klasowy zespół i niełatwo się z nią gra.

Czy trener Orest Lenczyk poświęcił dużo czasu na tłumaczenie wam, jak zneutralizować duet Ljuboja - Radović. Bo to chyba był wasz klucz do zwycięstwa?
Przestrzegał przed nimi, ale - wbrew pozorom - niedużo. Sami jesteśmy świadomi, że to bardzo dobrzy zawodnicy. I ich zneutralizowanie miało znaczenie. W ogóle cała Legia jest mocna. Bardzo dobrze zaczęła sezon i dziś też było ciężko. Przeciwko nam nie była jednak wystarczająco dobra. Po dwóch zdobytych bramkach nie cofnęliśmy się. Staraliśmy się utrzymywać przy piłce, szukać możliwości do kontrataku. Końcówka była trochę nerwowa, ale to chyba przez podświadomość. Baliśmy się, że możemy stracić bramkę i się cofnęliśmy.

Zespół Legii miał pretensje do sędziego Roberta Małka. Jak Pan ocenia jego pracę?
Inaczej się na to patrzy, gdy się wygrywa (śmiech). Choć czasem mam wiele uwag do arbitrów, to w tym meczu absolutnie złego słowa powiedzieć nie mogę.

Śląsk nie gra zbyt widowiskowo, ale punkty zdobywa.
I niech tak zostanie do końca sezonu. (śmiech)

Notował Tomasz Biliński

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto