– Przed rewanżem jestem optymistką. Na Węgrzech zagrałyśmy naprawdę dobre spotkanie, ale wiem, że stać nas na lepszą grę. Wierzę, że w niedzielę awansujemy do kolejnej rundy – mówi Sabina Włodek, kapitan SPR.
Spotkanie w Szekesfehervar po myśli mistrzyń Polski układało się do 47 minuty. Sabina Włodek wyprowadziła wtedy SPR na prowadzenie 20:19. Jednak trener Alcoi Laszlo Sotonyi zmienił taktykę gry obronnej i lublinianki gubiły się przy konstruowaniu ataków pozycyjnych. – Trenerzy mówią, że był to system 3-2-1, ale ja myślę, że zagrały raczej 5-1. Do tej chwili toczyłyśmy wyrównaną walkę, ale po zmianie sposobu obrony odskoczyły nam na kilka bramek. Nie patrząc na końcówkę, zagrałyśmy dobre spotkanie i przy mniejszej liczbie prostych błędów, mogłyśmy pokusić się o lepszy wynik. Jednak trzy bramki powinnyśmy spokojnie odrobić – dodaje skrzydłowa SPR.
Sporo nerwów lubelskiej drużynie, a także kibicom, którzy wybrali się do Szekesfehervar, aby wspierać zespół, napsuli serbscy sędziowie. Para arbitrów zezwalała na ostrą grę Węgierek, a te często w sposób niezgodny z przepisami starały się powstrzymywać lublinianki. Mimo to Sabina Włodek nie chce tłumaczyć porażki właśnie postawą sędziów. – Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Oczywiście życzylibyśmy sobie, żeby sędziowie częściej reagowali, ale grając na wyjeździe trzeba się liczyć z przychylnością dla drużyny gospodarzy. Dlatego nie chciałabym zrzucać winy na sędziów, ponieważ myślę, że nawet przy takiej ich postawie można było wywieźć korzystniejszy wynik.
Co w takim razie trzeba poprawić lub zmienić w grze, aby w niedzielę nasz zespół cieszył się nie tylko z wygranej, ale również z awansu do kolejnej rundy? Według kapitan SPR, drużyna powinna poprawić skuteczność rzutową i skupić się na wyeliminowaniu dwóch zawodniczek, które w pierwszym spotkaniu stwarzały największe zagrożenie dla bramki SPR.
Mowa o Litwince Laimie Bernataviciute i Rosjance Kristinie Trishchuk. Występ tej pierwszej stoi jednak pod znakiem zapytania. W ostatnich sekundach meczu Bernataviciute specjalnie utrudniała lubliniankom wznowienie gry, przez co otrzymała czerwoną kartkę, a ponieważ jej zachowanie odbiegało od postawy fair play, może zostać wykluczona z udziału w meczu rewanżowym. – Obie są ważnymi ogniwami zespołu i stanowią o obliczu węgierskiej drużyny – uważa Włodek.
Mamy wejściówki na niedzielny mecz rewanżowy
Rewanżowe spotkanie SPR Lublin z Alcoa FKC zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Emocji w niedzielę na pewno nie zabraknie, a my mamy dla Państwa trzy podwójne wejściówki. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie: Ile bramek w sobotnim spotkaniu w Szekesfehervar rzuciła Sabina Włodek? Na odpowiedzi czekamy dzisiaj o godz. 10 po numerem telefonu 81 446-28-00.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?