Grudziądzanie po 30 minutach wygrywali już 16:9. - Pierwsza połowa wyglądała bardzo obiecująco. Od samego początku narzuciliśmy tempo spotkania i wypracowaliśmy sobie kilkubramkową przewagę - mówi Mateusz Nalaskowski, zawodnik MKS-u. - Duża w tym zasługa gry w obronie, gdzie przeciwnikowi było ciężko dojść do naszej bramki.Druga połowa w wykonaniu przyjezdnych była znacznie słabsza. - Opadliśmy troszkę z sił. Nie byliśmy w stanie utrzymać przewagi z pierwszej połowy, przez co sami sobie stworzyliśmy nerwową końcówkę - relacjonuje gracz MKS-u.Ostatecznie szczypiorniści z Grudziądza wygrali 28:24.Podopieczni Sylwestra Ziółkowskiego już wyciągają wnioski z niedzielnego meczu. Popełniali sporo błędów, zwłaszcza w ataku. - Przystępując do następnego spotkania musimy poprawić skuteczność, której brak był główną przyczyną roztrwonienia przewagi - mówi Nalaskowski.Podczas letniej przerwy szatnia MKS-u mocno się przewietrzyła. Do Brodnicy odszedł Mateusz Orłowski, Paweł Kruszewski i Krzysztof Muszak. Z zespołu odszedł też Paweł Suchocki, który zakończył przygodę z piłką ręczną.Do Grudziądza przenieśli się: natomiast Mariusz Babicki z pierwszoligowej Pomezanii Malbork oraz wychowanek MKS-u - Wojtek Lipiński. Dodatkowo zespół wzmocnił się dwoma leworęcznymi zawodnikami z Bydgoszczy, których zespół spadł do drugiej ligi. Są to: Łukasz Wiśniewski oraz Kacper Łyszczarz.Do bramki po rocznym wypożyczeniu z Brodnicy powrócił bramkarz Tomasz Prietz.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?