Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moja pierwsza turystyczna wyprawa za granicę

Redakcja
Monte Cassino, Sorento, Capri. Neapol, Pompeje i Wezuwiusz - to, co pamiętam najbardziej. Papieża nie widziałem

Łomża, lata 1958 - 60. Naszym sąsiadem po przeciwnej stronie ulicy Sikorskiego, na rogu z Kierzkową, w drewnianym domu należącym do państwa Podsiadów, mieszkał kierowca. Zarabiał na życie jeżdżąc samochodem ciężarowym, w jakimś ówczesnym przedsiębiorstwie ciężarowym. Od czasu do czasu przychodził do taty. Kiedyś podsłuchałem, jak opowiadał o walkach o Monte Cassino. Uszy do góry, oczy w słup. Dowiedziałem się wówczas, że był kierowcą ówczesnej angielskiej "terenówki". Tylko nie wiedziałem, że tymi samochodzikami, pod ostrzałem moździerzy i CKM-ów, kierowcy dowozili zaopatrzenie dla oddziałów, w tym amunicję. Wiedział, że lubię czytać. Pożyczył mi książkę M. Wańkowicza "Monte Cassino". Dzieciak czytał z wypiekami na twarzy, a przed oczami przesuwały się obrazy gór, których nigdy nie widział, słyszał huk wybuchów i terkot karabinów. Marzył. I postanowił sobie, że kiedyś tam pojedzie i zobaczy!Marzenie chłopca spełniło się w 1999 r.  Razem z Kruszynką ruszyliśmy na swoją pierwszą, wspólną,  zagraniczną turystyczną wyprawę.
Masyw Monte Cassino mam przed oczami. I siedząc wygodnie w autokarze wyobrażałem sobie, jak po tych skałach wspinają się, walczą i giną żołnierze. Podjechaliśmy pod klasztor. Ten, który pamiętałem z fotografii umieszczonej w książce, był ruiną. Został odbudowany. I coś, co mnie zaskoczyło - byliśmy tam w niedzielę. Pełno autokarów z włoską rejestracją. Ludzie przyjeżdżali na piknik. W kościele klasztornym msza, a w kościele tylko kila osób - Polaków.
Z murów klasztoru jest widok na drogę, prowadzącą do naszego cmentarza wojennego. Byliśmy jedynymi z wszystkich, którzy przyjechali na ta górę, którzy szli do tego polskiego pomnika bohaterstwa. Znalazłem dwa nagrobki rodaków - z powiatu łomżyńskiego.
Mieszkaliśmy w Sorento. Piękne, ciche miasteczko. Gdy z niego wyjeżdżaliśmy, wszyscy śpiewali "Wróć do Sorento".
Capri - piękna skalista wyspa, tak "ośpiewana". Ale warta obejrzenia. Przeszedłem się trochę po Fenickich Schodach - kiedyś była to jedyna droga do bardziej płaskich miejsc na wyspie. I spacer po Ogrodach Augusta przy dźwiękach cykad... Byliśmy jeszcze młodzi, zdrowi i szczęśliwi..
Neapol - jeszcze mieszkańcy nie zdążyli go ponownie zaśmiecić. Przed jakimś zjazdem przywódców państw Neapol oczyszczono ze śmieci - wg przewodnika to miasto można było porównywać ze stajnią Augiasza, a jego oczyszczenie z siódmą karną pracą Herkulesa. Ciągłe przypominanie przewodnika, aby na ciasnych uliczkach starego miasta trzymać przy sobie plecaki, torebki i aparaty -  pod domami stali w gotowości stali mieszkańcy tego pięknego miasta strzelając oczami na wszystkie strony lub przeciskając się między turystami w poszukiwaniu ofiary. Miasto, które powstało na stokach Wezuwiusza. Przy bardzo silnym wybuchu może podzielić los Pompei.
I same Pompeje - odkryto, a właściwie odkopano spod lawy i pumeksu tylko część. Na resztę zabrakło pieniędzy. Jako atrakcję turystyczną mogę je sobie w każdej chwili przypomnieć a przewodnika i albumu. Ale niezapomniane wrażenie pozostawiły we mnie odlewy gipsowe - wlewano gips w odkrywane dziury. Okazało się, że odtworzono ze szczegółami ludzi, którzy zginęli podczas tamtego wybuchu.
I Wezuwiusz - góruje nad Neapolem. Jest dla niego groźbą, ale również i miejscem, gdzie można zarobić! Jak? W najprostszy sposób. - wydzierżawiając kije do podpierania się wchodzącym na górę.  Podobno kapitalny interes. Drugi - to sprzedaż przeczytanych gazet na parkingach. Pary, które potrzebują odrobinę odosobnienia, kupują u takiego sprzedawcy gazety, zasłaniają nimi okna samochodu od środka - i są przez nikogo nie niepokojeni. Gdy gazety są już im niepotrzebne, zwracają je sprzedawcy.
Kto może wybrać się na taką wycieczkę, powinien to zrobić. To oprócz Grecji kolebka naszej kultury.Przepraszam za jakość zdjęć. Robione aparatem na film, dziś je zeskanowałem. Teraz robił bym całkiem inne zdjęcia. Te, które nam zostały z tej wyprawy, w większości są bardzo prywatne.
Manro

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto