Remont Marszałkowskiej w Warszawie. Aktywiści pracują nad swoim projektem przebudowy. Jak powinna wyglądać ulica?

Trwają prace przy przebudowie ulicy Marszałkowskiej, na odcinku pomiędzy placem Bankowym a ul. Królewską. W niedalekiej przyszłości powstanie tam droga dla rowerów, a chodnik zyska nową nawierzchnię. Jezdnia zostanie zwężona, ponieważ na jeden z pasów zostanie przeniesione parkowanie. Całości zmian dopełni zieleń - ulicę ozdobią 63 drzewa oraz kilkadziesiąt tysięcy krzewów, bylin i pnączy.

Zdaniem aktywistów z organizacji "Miasto Jest Nasze", projekt odmienionej Marszałkowskiej jest niezwykle zachowawczy i nie zmienia przelotowego charakteru ulicy.

Miasto nie pomyślało np. o wyznaczeniu przejścia dla pieszych między Placem Żelaznej Bramy a Ogrodem Saskim - piszą społecznicy w mediach społecznościowych.

Społecznicy z organizacji "Miasto Jest Nasze" poinformowali o rozpoczęciu prac nad społecznym projektem całkowitej przemiany kluczowej warszawskiej ulicy.

Kiedyś żywe serce miejskiej tkanki Warszawy, dziś - autostrada przecinająca środek miasta. Po kilka pasów ruchu w każdą stronę, korki, smog, wypadki, betonoza, miejska wyspa ciepła, hałas, pustostany - tak wygląda dzisiaj ulica Marszałkowska. Kosmetyczne zmiany zapowiadane przez Rafała Trzaskowskiego nie zmienią tego stanu rzeczy: główną funkcją Marszałkowskiej nadal będzie przepuszczanie ruchu samochodowego przez centrum. A to z tego ruchu wynika większość problemów ulicy. Tak nie musi być - piszą aktywiści w obszernym komunikacie zamieszczonym na swojej stronie.

Jan Mencwel, aktywista MJN i autor książki “Betonoza” podkreśla, że członkom organizacji marzy się, aby znów chciało się “przejść bez celu Marszałkowską”, jak śpiewał Mieczysław Fogg. Społecznik podkreśla, że nie wystarczy do tego zmniejszenie liczby pasów ruchu, ponieważ nie wpłynie to na przepustowość drogi.

Potrzebujemy całkowitej przemiany Marszałkowskiej w zieloną aleję i “miejski ogród”, tak, jak na przykład zmieniają się Pola Elizejskie w Paryżu - wyjaśnia Jan Mencwel.

Projekt aktywistów zakłada m.in.:

• Stworzenie brakującego przejścia dla pieszych w Osi Saskiej, łączącego Ogród Saski z Placem Żelaznej Bramy
• Przeniesienie całego ruchu samochodowego na zachodnią jezdnię Marszałkowskiej
• W miejscu odzyskanej przestrzeni stworzenie promenady z rozdzielonym ruchem pieszym i rowerowym, która umożliwi przejście z ul. Królewskiej do Placu Bankowego po obu stronach ul. Marszałkowskiej
• Udostępnienie ogromnego zielonego terenu, który jest obecnie ograniczony dwoma jezdniami Marszałkowskiej

Wyobrażamy sobie Marszałkowską jako miejski ogród niwelujący efekt wyspy ciepła, aleję przyjazną pieszym, najważniejszą handlową ulicę w Centrum, rowerostradę łączącą Mokotów z Centrum i Żoliborzem. A najlepsze, że wszystkie te funkcje ulica może pełnić naraz - ale tylko wtedy, gdy pierwszą funkcją przestanie być wreszcie ta związana z ruchem samochodów - piszą społecznicy w komunikacie.

Aktywiści poinformowali, że przygotowali trzy wstępne szkice zmian dla trzech różnych rejonów Marszałkowskiej:

• Placu Unii Lubelskiej
• Placu Konstytucji
• Tzw. Osi Saskiej

Mamy wstępną koncepcję zmian. Na jej podstawie przygotowaliśmy trzy ilustracje dla trzech różnych rejonów Marszałkowskiej: Placu Unii Lubelskiej, Placu Konstytucji i tzw. Osi Saskiej. Teraz o tych wizjach przemiany ulicy będziemy rozmawiać z mieszkańcami Warszawy. Na ulicy, czyli tam, gdzie chcemy wprowadzić zmiany. Pierwsze takie spotkania już za nami, reakcje są entuzjastyczne. Potem przyjdzie czas na rozmowy z ekspertami. Jesienią przedstawimy wypracowany w ten sposób społeczny projekt przemiany ulicy Marszałkowskiej - mówi Michał Cichosz, aktywista MJN.

Aktywiści zachęcają też do wypełnienia ankiety na temat ulicy Marszałkowskiej. Można to zrobić tutaj.