Zawód motorniczego to bardzo odpowiedzialna praca. Od ich umiejętności, predyspozycji, stanu psychiki zależy bezpieczeństwo tysięcy grudziądzan, którzy codziennie korzystają z usług MZK. Tymczasem...- Nie jesteśmy w stanie zapewnić pełnego bezpieczeństwa pasażerom. Dlatego, że nie nadążamy za rozkładem w godzinach szczytu - mówi motorniczy, który zastrzega swoje dane do wiadomości redakcji. - Złe rozwiązania komunikacyjne, czasami zachowania kierowców i pasażerów oraz niedostosowany rozkład powodują opóźnienia, z których potem jesteśmy rozliczani. Pracujemy w wielkim stresie. Często przekraczamy prędkość, aby nadgonić opóźnienie, które na końcu trasy sięga nawet 10 minut. Skracamy nasze przerwy, żeby dalej „gonić" za rozkładem.Motorniczy wskazuje, że albo należy wydłużyć czas przejazdu na niektórych odcinkach, albo zmienić organizację ruchu w miejscach, w których tramwaje zbyt długo stoją.- Na przykład na krzyżówce Gdyńskiej i Chełmińskiej można sygnalizację podporządkować tramwajom, a przy Bydgoskiej zlikwidować lewoskręt, przez który samochody blokują pojazdy szynowe - mówi pracownik MZK.- My również mamy sygnały od motorniczych, którzy skarżyli się, że nie są w stanie jeździć punktualnie z rozkładem i z tego powodu się stresują - potwierdza słowa naszego rozmówcy Robert Stankiewicz, szef „Solidarności" w MZK.Ratusz jednak zaprzecza tym uwagom. - To nieprawda, że tramwaje w normalnych warunkach rozkładu jeżdżą opóźnione. Wykonanie rozkładu jest sprawdzane zarówno przez kontrolerów urzędu jak i dyspozytora MZK - odpowiada Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka ratusza. - Spółka w latach 2011-2012 nie otrzymała żadnej kary za takie opóźnienia.Na dowód przedstawia raport z jednego miesiąca, z którego wynika, że opóźnienia są, ale tylko z powodów zdarzeń losowych - np. awarii, kolizji. Rzeczniczka zapewnia także, że urzędnicy i MZK cały czas współpracują aby zoptymalizować m.in. rozkład jazdy, sygnalizację. Dodaje, że od czasu otwarcia kolejnego etapu „średnicówki" ruch na trasie tramwajów zmalał. A zmiany w organizacji ruchu we wspomnianych miejscach nie wchodzą w grę.Po interwencji w ratuszu, skontaktował się z nami telefonicznie Paweł Maniszewski, prezes MZK. Stwierdził m.in. że - nie licząc losowych wypadków - do opóźnień nie dochodzi. Dopytywał czy znamy dane osobowe naszego rozmówcy i zapewnił, że... zawiadomi policję o łamaniu przepisów przez motorniczego.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?