Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na co komu staw?

abc
abc
- Władze okradły nas z Dotleniacza, który został entuzjastycznie przyjęty przez mieszkańców - mówi Irena Zaborska, mieszkanka z ul. Bagno na wieść o tym, że Dotleniacz zagości ponownie na pl. Grzybowskim dopiero za rok.

Dotleniacz to autorski projekt artystki Joanny Rajkowskiej, zrealizowany przez CSW Zamek Ujazdowski, zaprezentowany na skwerze przy placu Grzybowskim. Głównym jego elementem był staw o 150m2 powierzchni, 1m głębokości, naturalnie wpisany w przestrzeń trawnika. Na powierzchni wody parę lilii, ale nie za dużo, parę roślin umieszczonych na dnie i bez przerwy uwalniające się z dna setki bąbelków z powietrzem wzbogaconym w tlen. Owa chmura tlenu pochodziła z zainstalowanych koncentratorów tlenu, które nieznacznie zwiększają stężenie tlenu w dostarczanym a potem odprowadzanym powietrzu. Rurki umieszczone na dnie transportowaly to 'dotlenione' powietrze, które uwalniane, pojawia się na powierzchni wody w postaci bąbelków. Nad stawem utrzymuje się mgła, która zatrzymuje wzbogacone powietrze (dyfuzory zamgławiające). Wokół stawu umieszczone były specjalnie zaprojektowane, futurystyczne ławki, na których można było usiąść i pooddychać. **


Na co komu tlen?

 

Problem związany z Dotleniaczem dotyczy konkursu architektonicznego na zagospodarowanie pl. Grzybowskiego. Emocje towarzyszące temu wydarzeniu sięgają zenitu z racji tego, że różni mieszkańcy wyobrażają sobie to miejsce inaczej. Jak podaje Joanna Rajkowska, autorka Dotleniacza, plac Grzybowski jest miejscem zawieszonym pomiędzy różnymi porządkami czasowymi, warstwami architektonicznymi, grupami społecznymi. W pobliżu mieści się synagoga, kościół Wszystkich Świętych, korporacyjne biura i ostatnie małe sklepiki z artykułami metalowymi.

Droga do placu ulicą Próżną to przejście ścieżką z innego świata, innego czasu - jakby wciąż istniało tu getto. Wokół żyją tysiące ludzi w zunifikowanych i bezbarwnych blokach - kiedyś symbolach nowoczesnej, powojennej Warszawy. Wśród nich stanęła nowa symboliczna architektura - biurowce i centra finansowe kapitalistycznej stolicy; obok wzrastają luksusowe apartamentowce. Warstwy te nakładają się fizycznie na tę samą przestrzeń, ale nie łączą się ze sobą.

Mieszkańcy mijają się codziennie, ale nie komunikują; ich obszar społecznie wspólny praktycznie nie istnieje. Tożsamość tego miejsca jest sfragmentaryzowana, trudno tu o jedną wspólną narrację. Zatomizowana teraźniejszość zbudowana jest na tych różnych, nie przystających do siebie warstwach, jest krucha, są w niej luki, miejsca, które nie wiadomo czym wypełnić, w których nagle pojawia się w błysku jakiś widok przeszłości.

Przeszłość jest drażliwym tematem, najczęściej traktowanym jako historia, obowiązek, pewna forma nadana myśleniu o minionym.

- Ulica Próżna miała swoją magię. Był szewc, magiel, sklepy ze śrubkami. Tu marzy się nam klimat jak z krakowskiego Kazimierza. Zjeść gęsi pipek. Teraz jest tunel ruin i biegające szczury. Tu jest kawałek naszych korzeni. Zostawcie nam trochę pięknych i dobrych wspomnień, coś ze starej Warszawy - apelowała Alina Reutt ze wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Świętokrzyskiej 30 podczas debaty poświęconej przyszłości pl. Grzybowskiego.


Próżna inwestycja

 

Mieszkańcy są oburzeni wieścią o tym, że Dotleniacz może ponownie zagościć na placu dopiero za kilkanaście miesięcy:
- Obiecuję, że Dotleniacz zostanie odbudowany i zainstalowany przez nas już na stałe. Ale to musi potrwać rok, półtora – przekonuje burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski.

Mieszkańcy nie kryją również swojego rozżalenia wynikającego z propozycji Zarządu Terenów Publicznych,a dotyczącego nowej pętli tramwajów turystycznych mającej powstać wokół pl. Grzybowskiego.
- No, jeszcze tylko tego brakowało. Parking, kilka pomników. Rewelacja. Może jeszcze pisuary postawicie - dworowała sobie Olga Braniecka. Chrapkę na zagospodarowanie pl. Grzybowskiego mają rozmaite środowiska, które chciałyby postawić na nim swoje pomniki np. te upamiętniające Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata czyli Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie wojny.

 

Na projekt dotyczący pomnika zostanie ogłoszony dodatkowy konkurs. Tymczasem remont pl. Grzybowskiego rozpocznie się w przyszłym roku i według zapewnień burmistrza, skończy się pod koniec 2010.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto