Na pewno najczęściej jest pustawo i sennie, a wieczorem praktycznie tylko w klubach toczy się życie. Zawiązują się grupy, których celem jest ożywienie starówki. Czy padają już konkretne pomysły? A jeśli tak czy są akurat tymi właściwymi?
Zielonogórski problem nie jest tylko naszym. Łodzianie podnoszą larum, że zamiera ulica Piotrkowska. Życie przenosi się do handlowych galerii. Też szukają rozwiązań.
Bachanalia, happening przy Zielonej Górce, marsz zwolenników liberalizacji przepisów dotyczących marihuany czy Rosyjska Noc w Muzeum Ziemi Lubuskiej i już było inaczej. Deptak żywy, wesoły, wypełniony tłumami. Tak jak chcielibyśmy aby było częściej. Może nawet codziennie, ale doba mogłoby okazać się za krótka.
Przychodzili zainteresowani, dołączali się przypadkowi przechodnie. Wielu obserwowało z ogródków piwnych. Czyli mogący opowiedzieć co się działo, tworzyli całkiem sporą grupę. Jeżeli przekażą innym, że warto wpaść na deptak, może tym samym pojawić się jeszcze więcej zielonogórzan. Ale warunkiem jest, żeby coś się działo. Tak jak w minionym tygodniu.
* * *
Zobacz nas na facebooku:
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?