Na deptaku wzdłuż i wszerz, czyli od ogródka do ogródka

Zniknęły lokale, które na szczęście pustymi były krótko. Szybko pojawił się nowy Pod Filarami. Remont trwał krótko, jest nowy punkt gastronomiczny i nowy ogródek.Po Bistro Lubuskim na ulicy Kupieckiej pozostał szyld, ale w oknach napisy głoszą, że wkrótce otwarcie. Może także z ogródkiem?Zniknął Karmel (naprzeciwko Banku PKO BP), lokal jeszcze nie jest zagospodarowany jednak ogródek już działa. Mobilny ogródek. Raz jest, a innym razem nie ma.Nieustannie dzieje się w ogródku, który był najnowszym do momentu pojawienia się mobilnego. Wszystko jest robione ku zadowoleniu klientów klientów. Były kłopoty z zadaszeniem bo ono jest akurat inne od pozostałych. Klienci mieli też rozrywkę – był dach na początku konsumpcji, nie było kiedy odchodzili. Sytuacja została już opanowana. Zainstalowano też telewizor i można oglądać mecze z mundialu. Chyba nawet nikt nie pomyślał, że klienci mogliby mieć chęć oglądać np. jakiś serial.Obecni na deptaku w porze meczów pytają się nawzajem o wyniki. Bo kto z kim gra, wiedzą. W tym miejscu mogą być ze światową piłką nożną na bieżąco.Osobiście czekam na obraz graffiti, które ma się pojawić na ścianie.Ogródki zlokalizowane akurat w tym miejscu Niger, ,,okienko", mobilny i Grill&Beer – skrzyżowanie Stefana Żeromskiego i Adama Mickiewicza zastępują przerwany serial śledzenia budowy kamienicy na Mickiewicza 7. Przerwa w budowie trwa, nie ma obiektu do obserwacji. Ogródki częściowo rekompensują brak postępów w budowie.Inny spacer po deptaku, nie ma obowiązku zasiadania w ogródkach. Jednak pod tym względem jest mocno ożywiony.