Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na kieleckim osiedlu auta w niebezpieczeństwie? Mieszkańcy mówią o serii kradzieży

redakcja
redakcja
archiwum
Mieszkańcy osiedla Na Stoku w Kielcach boją się o swoje samochody. Twierdzą, że ostatnio w ich okolicy doszło do serii kradzieży. Policja takiego zjawiska nie potwierdza. Apeluje jednak o to, żeby w razie jakichkolwiek podejrzeń dzwonić na numer alarmowy.

- Nie jesteśmy w stanie nie spać przez całe noce, żeby pilnować samochodów. Wypadałoby ustalić dyżury sąsiedzkie, ale to przecież nie jest możliwe – mówi jeden z mieszkańców osiedla.OPIESZAŁOŚĆ POLICJI?Mężczyzna informuje, że w ciągu ostatniego miesiąca doszło do kilku kradzieży aut, kół i katalizatorów z samochodów. - Każdy się dziwi, w jaki sposób w tak krótkim czasie można zdjąć wszystkie koła i pozostawić tak samochód. Mieszkańcy bloków 26, 27 i sąsiednich bardzo niepokoją się tą sytuacją. Nie każdego stać na miejsce postojowe na prywatnym parkingu. Idzie zima, często są problemy ze znalezieniem miejsca parkingowego w pobliżu okien. Zaczyna się od samochodów, a co jeśli pójdą dalej i wejdą nam do mieszkań... – mówi.- Gdzie jest policja, czemu nic z tym nie robią? Nie widać zwiększonych patroli, nawet pieszych policjantów. Nie znam dokładnych statystyk, ale gołym okiem widać, że coś się dzieje. Może gazeta wyjaśni opieszałości policji – dodaje.ZA MAŁO ZGŁOSZEŃOkazuje się, że trudno potwierdzić podejrzenia dotyczące zwiększenia liczby kradzieży, ponieważ policja nie prowadzi tak szczegółowych statystyk. Osiedle podlega pod Komisariat I, który obejmuje swoim zasięgiem większy teren, między innymi gminę Zagnańsk. Można jedynie stwierdzić, że w stosunku do ubiegłego roku na całym terenie będącym pod opieką tego komisariatu spada liczba kradzieży samochodów.- Zdajemy sobie sprawę z tego, że takie zdarzenia mają miejsce. Oczywiście nasze patrole są na służbie w tym rejonie. Szczególną uwagę zwracamy na parkingi osiedlowe. Liczymy jednak na współpracę z mieszkańcami. Komendant wystosował nawet do spółdzielni specjalne ulotki. Była na nich informacja o tym, że jeśli zauważymy kogoś, kto wzbudza podejrzenia, powinniśmy zawiadomić policję. Można to zrobić nawet anonimowo, telefonicznie. Takie zgłoszenia bardzo nam pomagają w ujęciu sprawców – mówi podkomisarz Kamil Tokarski z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. Ulotki był też rozwieszone na klatkach schodowych, jednak odzew jest znikomy.- Niedawno na terenie Komisariatu I był przypadek kradzieży kół w trzech zaparkowanych blisko siebie samochodach. Takie działanie nie może przecież odbyć się dyskretnie. Samochód trzeba podnieść przy użyciu dźwigni. Niestety, nikt nas w porę nie poinformował o tym, że dzieje się coś podejrzanego – mówi Kamil Tokarski.Izabela RZEPECKA 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto