15 sierpnia o godzinie 14:30 do Miejskiego Centrum Kontaktu Warszawa 19115 wpłynęło zawiadomienie o śniętych ptakach oraz osobie, która najprawdopodobniej wylała środki chemiczne do Glinianek Szczęśliwickich zlokalizowanych w parku na Ochocie. O niebezpiecznym zdarzeniu poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych SJRW - Specjalistyczna Jednostka Ratownictwa Weterynaryjnego.
Na miejsce wyrusza natychmiast jednostka interwencyjna SJRW wraz z patrolem ze Straży Miejskiej Warszawa. Po przyjeździe zastajemy 8 ledwo żywych kaczek oraz łabędzia. Wszystkie z nich zostają odłowione i przewiezione do kliniki na leczenie. Pozostałe chore, obklejone środkami ptaki chowają się po zaroślach - relacjonuje na Facebooku SJRW.
Jednostka poinformowała, że w związku z incydentem, podjęto decyzję o zabezpieczeniu terenu oraz wyłowieniu pojemników z substancją z wody. O sprawie niezwłocznie poinformowano Straż Pożarną. W ramach wsparcia na miejsce została wysłana Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 2 wraz z łodzią oraz Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 6 (specjalizacja ratownictwo chemiczno-ekologiczne) z mobilnym laboratorium.
Sprawę bada policja
Ze względu, na to, iż substancja jest nam nie znana, odgradzamy dużą część terenu przed gapiami oraz by ułatwić nam działania ratownicze. JRG 6 wraz z funkcjonariuszami SJRW, pobiera próbki wody do badania, by stwierdzić poziom zagrożenia chemicznego. Szczęście w nieszczęściu, gdyż okazuje się, że substancja tak długo unosiła się na wodzie, że przed naszym dojazdem zdążyła się cała rozcieńczyć i nie jest już zagrożeniem - czytamy na Facebooku SJRW.
Akcja interwencyjna w Parku Szcześliwckim zakończyła się około 19:40. O sprawie poinformowano również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Policję. Służby pracują obecnie nad ustaleniem, kto jest odpowiedzialny za stworzenie zagrożenia dla tamtejszej fauny i flory.
Seryjny truciciel?
Hubert Tworkowski ze Specjalistycznej Jednostki Ratownictwa Weterynaryjnego zdradził w rozmowie z naszym portalem, że to nie pierwsze tego typu zdarzenie na terenie Parku Szczęśliwickiego. Dodał, że pojawił się już pomysł, jak wpaść na trop truciciela, jednak nie mógł on podzielić się nim ze względu na dobro śledztwa.
Brak kamer w parku oraz "ucieczka" świadków, którzy nie chcieli zeznawać bardzo utrudniają dochodzenie w tej sprawie. Pomimo to, mamy nadzieję na zlokalizowanie osoby, która jest za to odpowiedzialna. Mamy wstępnie pomysł jak tego dokonać, jednak ze względu na dobro śledztwa, nie możemy ujawniać więcej informacji. Nieoficjalnie mogę jednak powiedzieć, że nie jest to pierwsza interwencja w parku w związku z "chemikiem” - mówi Hubert Tworkowski.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?