Na ulicy Kostrzyńskiej w Gorzowie będą wykupy domów?

- Jechałem ul. Kostrzyńską. Masakra jak zawsze. Ale widziałem po lewej stronie, za torowiskiem tramwajowym, pustawe domy. Czy to już ten zapowiadany wykup nieruchomości pod nową nitkę? - zapytał nas Janusz Palisiak.To by była sensacja, bo planowana przebudowa wylotu na Kostrzyn jest największą w dziejach miasta inwestycją drogową - ma kosztować ponad 100 mln zł. Czyżby urzędnicy zaczęli ją po cichu? Rafał Downarowicz, który mieszka w jednym z domów (w teorii jeszcze) przeznaczonych do rozbiórki, szczerze się roześmiał. - Wykup? Rozbiórka? My właśnie staramy się o zgodę na remont. Nie, nie szkoda mi remontować domu, bo nie sądzę, że szybko dojdzie do jego wykupu - odpowiedział gorzowianin.Na jego rozum jest tak: droga ma być przebudowana z pomocą Unii - ma rację. Program ten jest na lata 2014 - 2020 - też prawda. - Czyli nie szybciej jak w 2020 r. cokolwiek zacznie się dziać. Jeszcze tu pomieszkam - przewiduje. Podkreśla, że nie spieszy mu się z wyprowadzką.Ale już jego niedaleka sąsiadka, pani Ewa, była przekonana, że wykupiona zostanie... w przyszłym roku! - Zastanawiam się tylko, co z ceną? Podobno nie będzie negocjacji? Mam nadzieję, że my, mieszkańcy, będziemy mieć głos. Proszę zobaczyć, jak wygląda moja nieruchomość - mówi gorzowianka. Oglądamy dom i zabudowania. Dwa garaże, pięknie odnowiona, wielka komórka, dom też odmalowany. Wszystko jak nowe. - Zrobiłam remont w 2004 r., mam nadzieję, że magistrat przy proponowaniu stawek podejdzie do sprawy poważnie - dodaje pani Ewa.Skąd więc pustawe mieszkania i domy przy Kostrzyńskiej, które widział Czytelnik? - Niektórzy już po prostu tu nie mieszkają - wyjaśnia zagadkę gorzowianka z ul. Kostrzyńskiej.Co w takim razie z wykupem? - Daleka do niego droga i nikt nie zapowiadał, że będzie to w tym roku - usłyszeliśmy od dyrektorki miejskiego wydziału inwestycji Jolanty Paduch.Bo w tym roku miasto ma tylko ponad 600 tys. zł wyłącznie na prace projektowe przy Kostrzyńskiej. - Obecnie trwa przygotowywanie specyfikacji do ogłoszenia przetargu na te zlecenie - powiedziała nam rzeczniczka Anna Zaleska.Projektowanie, podział działek i wszystkie inne formalności, których trzeba dopełnić przed wykupem, działek i domów, potrwają około półtora roku. - Nie zaczniemy więc wywłaszczeń szybciej niż na początku 2014 r. - powiedziała nam dyr. Paduch. Ale - to już informacje od władz miasta - pieniądze na wykupy mają być zagwarantowane w 2013 r. To dokładnie 10 mln zł.Na pewno kontrowersje wzbudzi procedura wywłaszczania. Urząd liczy, że wszystko odbędzie się na mocy specjalnej ustawy, która ma ograniczać protesty i żądania właścicieli, w przypadku gdy ich nieruchomość jest niezbędna do wykonania inwestycji. Zgodnie z procedurami wycen dokona rzeczoznawca i mieszkańcy nie będą mieli szans na żadne targi.- Tak, słyszałem o tym, ale żyjemy w państwie prawa i nikt nie może mi narzucić ceny za moją własność. Jeśli propozycje będą nie do zaakceptowania, to ich nie zaakceptujemy - mówił Rafał Downarowicz.NA DWA RAZYModernizacja ul. Kostrzyńskiej ma w sumie kosztować ponad 100 mln zł. Dużo, więc miasto dzieli całość na dwa etapy. Na razie pracuje nad pierwszym. Będzie kosztować niecałe 60 mln zł. Budowa rozpocznie się w 2014 r. i potrwa do 2016 r. W tym czasie fachowcy mają wykonać nową nitkę ul. Kostrzyńskiej z chodnikami i zbudować nowe torowisko dla tramwajów oraz rondo na skrzyżowaniu z Dobrą. Druga jezdnia zacznie się dokładnie tam, gdzie dziś al. 11 Listopada łączy się z Kostrzyńską, na wysokości cerkwi. Nowa nitka zostanie poprowadzona po obecnych domach, za torowiskiem. Zakończy się wielkim rondem na skrzyżowaniu z Dobrą.