Nasze dzieci lubią śmieciowe jedzenie. Zobacz, co znajduje się w ich posiłkach [RAPORT]
Zobaczcie, jak nasze dzieci jedzą śmieci
Jak twierdzi, sam nie jest pewien, jak wysoki jest poziom jego paranoi, ale podejrzewa, że jego odkrycia mogły odbić się na jego żonie - niedawno zauważył, że zaczęła wypytywać kelnerów, skąd pochodzi mięso serwowane w ich restauracjach. Wyraźniej widać to po jego dzieciach. Gdy całą rodziną idą na zakupy do supermarketu, zachęca je do udziału w polowaniu. Wyzwanie: znaleźć płatki śniadaniowe zawierające mniej niż 5 g cukru. Zabawne, że ktoś o tak nienagannych nawykach żywieniowych jak Moss ma jedną słabość: chipsy. W toku swojego śledztwa dowiedział się, że chipsy ziemniaczane to pierwsza i najważniejsza przyczyna otyłości wśród Amerykanów. Jeśli jesteście wystarczająco dojrzali, by pamiętać, jak chipsy smakowały, wyglądały i pachniały w latach 80., to pewnie zastanawiacie się, dlaczego dziś o wiele trudniej oprzeć się tym smakołykom. Moss poznał ich tajemnicę. Po włożeniu do ust niemal od razu wyczuwa się sól, tłumaczy. - Producenci soli nazywają ten efekt wybuchem smaku. Poza solą chipsy ziemniaczane zawierają ogromne ilości tłuszczu - doznania smakowe, mówiąc językiem branży, owo rozkoszne ciepło, jakie ogarnia nas po wgryzieniu się w miękki ser czy pieczonego kurczaka. Tłuszcz jest dwa razy bardziej kaloryczny niż cukier, a skrobia zawiera mnóstwo cukru.