Natalia Walczak walczy o finał programu Must Be The Music w Polsacie

Nasza Natalka ma szansę wygrać. Pomóżmy jejJury wybrało dwie piosenki z nadesłanych propozycji i te dwie piosenki ćwiczymy od dwóch tygodni non stop - mówi Grzegorz Walczak, tata Natalki, utalentowanej włocławianki, która w niedzielę powalczy o wejście do finału programu "Must Be The Music" na antenie "Polsatu". Ostateczna decyzja o tym, którą z dwóch przygotowywanych piosenek wykona Natalka zapadanie jutro, podczas próby występu na żywo. W co się ubrać? Podpowie mama Natalka ćwiczy w domu z tatą oraz co jakiś czas spotyka się z zespołem, aby sprawdzić, czy aranżacja przygotowana przez tatę i zespół jest odpowiednia. Dodatkowo pracuje nad interpretacją tekstu, odpowiednią dykcją, intonacją i frazowaniem oraz odpowiednim akcentem w wykonywanej przez siebie piosence anglojęzycznej. Ośmioletnia Natalia Walczak z Włocławka w półfinale programu Must Be The Music Dziewczynka przygotowała sobie trzy zestawy strojów, w tym dwie sukienki. Pomagała jej w tym mama. I w tym przypadku decyzja o tym, w czym zaprezentuje się w koncercie na żywo zapadnie w ostatniej chwili. - Na tym etapie konkursu bardzo wiele zależy od publiczności i to jest nasza szansa, aby przejść do finału - mówi Grzegorz Walczak. - Uważamy jednak, że i tak Natka odniosła ogromny sukces zachodząc tak daleko, ale sam udział w finale byłby bardzo miłym zwieńczeniem naszej wspólnej pracy. Wygrana to już ciche marzenie, ale jak wiadomo czasem się one spełniają... Od przedszkola do... Natalka już jako dziecko wykazywała dużą muzykalność. Jej debiut miał miejsce w przedszkolu nr 36. - Brała udział w przedstawieniach jako solistka - mówi Grzegorz Walczak. Reprezentowała swoje przedszkole na różnych konkursach, między innymi w Teatrze Impresaryjnym, czy w Pałacu Bursztynowym. Jej ulubione wykonawczynie to: Violetta, Ewa Farna, Jenifer Lopez, Lady Gaga, Rihanna, Adele. Muzyczne sympatie odkrywa na youtube. Ale muzyka poważna też zajmuje w jej życiu ważne miejsce. W domu słucha klasyki: Mozarta, Bacha, Vivaldiego, Czajkowskiego, a także klasyki rocka z lat 60. i 70., w tym również utworów Czesława Niemena. Jako uczennica Zespołu Szkół Muzycznych, noszącego imię tego artysty, gra na flecie poprzecznym, wprawia się w etiudach i menuetach. Nuci też coraz częściej kompozycje swojego taty.