(Nie)Mały konkurs o Stargardzie 190. Gdzie podwórka z tamtych lat?

W kadrze widzimy mamę z mała dziewczynką. Panie ubrane, jak na tamte czasy przystało. Mama w dostojnym futrze uzupełnionym futrzaną czapką, a córeczka we wchodzącym w świat dziecięcej mody kombinezonie.
W tle widzimy małe zaniedbane podwórko – nieotynkowany mur z cegieł, jakieś drewniane schodki wiodące do komórki (tak, tak droga młodzieży, kiedyś słowo „komórka” nie kojarzyło się z mobilnym telefonem), gdzie mieszkańcy zapewne trzymali swoje zapasy na zimę. Z podwórka na ulicę prowadzi szeroka brama.Samo podwórko sprawia wrażenie raczej zaniedbanego zakątku naszego miasta, ale uwierzcie państwo przez ostatnie 50 lat niewiele się zmieniło. Jednak w tamtych czasach takie podwórka stanowiły miejsce zabaw. Oczywiście na tych podwórkach bawili się tylko ci, którzy byli na nie wypuszczani – często zapracowani rodzice nie mieli innego wyjścia.
Nie było komputerów, playstation. Za to były pomysły na spędzanie czasu. Grało się w dupniaka, palanta, wyścig pokoju z kapsli czy zwyczajnie odbijało się piłkę o mur na podwórku. I nikomu to z reguły nie przeszkadzało, a podwórka nie były podzielone płotami na obce sobie wspólnoty. Pamiętam, jak na naszym podwórku graliśmy poważne mecze w piłkę nożną, a nawet organizowaliśmy mecze lekkoatletyczne ( to były czasu polskiego Wunderteamu). A odbywało się to np. miedzy drużynami nazywanymi od miejsca zamieszkania (np. Osiedle 1000-lecia na Armii Czerwonej i to bez podtekstu politycznego).
Ale dość o podwórkach z tamtych lat. Pytanie konkursowe brzmi: jakie podwórko uwiecznił na swojej fotografii autor?Miłej zabawy.