Niewidzialna ręka naprawiła chodnik!

Ostrowska to jedna z głównych ulic na osiedlu Kazimierza Wielkiego. W pasie drogi znajduje się chodnik zbudowany z płytek. To trotuar należący do Miejskiego Zarządu Dróg we Włocławku. Ale jest jeszcze betonowe przejście od ulicy Ostrowskiej prowadzące w głąb osiedla, w stronę bloków oznaczonych numerami 4 i 6, a także kiosku z gazetami i kościoła. I ten chodnik był w fatalnym stanie.
Betonowe płyty powypychane do góry przez korzenie drzew czyniły z tego przejścia tor przeszkód. Mieszkańcy często potykali się i wywracali. Chodnik stanowił pułapkę głównie dla osób starszych, ale też narzekały młode mamy, pchające wózek z małymi dziećmi.Garby na chodniku wzięły się stąd, że betonowe płyty zostały uszkodzone przez rozrastające się korzenie drzew. W niektórych miejscach uniosły chodnik nawet o 40 centymetrów.Mieszkańcy twierdzili, że wielokrotnie monitorowali w sprawie wycinki drzew. W końcu doczekali się ich usunięcia. Ale nierówny chodnik pozostał. I nikt nie chciał się do niego przyznać - ani Miejski Zarząd Dróg, ani Włocławska Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Po naszej interwencji jakaś niewidzialna ręka chodnik naprawiła. - Jest nowa kostka - cie- szy się emeryt Jan Niedzielski, który mieszka w jednym z okolicznych bloków. - Wreszcie jest równo, i przy kiosku, i przy bloku numer 6.
CZYTAJ - FATALY STAN CHODNIKA PRZY UL. OSTROWSKIEJ
Do naprawy został jeszcze odcinek naprzeciwko bramy wjazdowej do kościoła. Są tam dziury po dwóch usuniętych korzeniach. -Firma, która naprawiała trotuar przywiozła płytki, ale nie są jeszcze ułożone.
Mieszkańcy są bardzo wdzięczni za wykonaną robotę. Na czyje zlecenie remont został zrobiony? To wciąż zagadka. Do chodnika nie przyznaje się ani Włocławska Spółdzielnia Mieszkaniowa ani Urząd Miasta.