Niezwykłe pamiętniki mieszkańców Warszawy. Jak zareagowali na wybuch wojny? "Zarządziłam w domu wielkie sprzątanie"
Halina Adamska
Urodziła się w miejscowości Klaudyn. W dniu wybuchu wojny miała piętnaście lat. W 1944 roku brała udział w powstaniu warszawskim jako łączniczka. * * * „W połowie śniadania złożonego ze znienawidzonego ryżu, pomidorów i herbaty, złowrogą ciszę rozerwał pocisk, który uderzył w sąsiednie mieszkanie. W pokoju na chwilę pociemniało od kurzu. Gruba szyba od kredensu, zapewne trafiona odłamkiem, zasypała nasze śniadanie i nas, na szczęście nieszkodliwie. Po paru minutach zrobiło się piekło. Podłoga trzęsła się tak, że wydawało się, że lada chwila wszystko runie w dół”. (...) „Na ulicach mnóstwo było bezpańskich psów, kotów, a nawet koń ranny w nogę zatrzymał się przed naszą bramą i prosił smutnymi, pięknymi oczami. Dałyśmy mu cukru i wiadro wody, którą chciwie wypił – zarżał cichutko i pokusztykał dalej. Wieczorem w kilku punktach miasta szumowiny zaczęły grabić sklepy”.