Wyślij zdjęcie i wygraj rower! [konkurs]
- To będzie pierwsza taka impreza typowo rolkarska, wcześniej braliśmy udział na przykład w masie krytycznej. Zobaczymy ile osób przyjedzie, w zeszłym tygodniu w Katowicach było 400 osób, więc Warszawa nie powinna wypaść gorzej - mówi Marcin Myszkowski, jeden z organizatorów Nightskatingu. - Wiele będzie zależeć od pogody, ponieważ niektóre prognozy straszą deszczem, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle. Planujemy kolejne przejazdy, jednak za wcześnie, aby mówić o terminach - dodaje.
Zobacz: Modne dwa kółka. Dobieramy akcesoria
Głównym celem imprezy jest danie możliwości przyjemnej jazdy po mieście, ponieważ jak podkreślają organizatorzy, w Warszawie nie ma zbyt wiele miejsc, w których można spokojnie pojeździć na rolkach.
Nightskating: godzina i trasa przejazduRolkarze spotkają się w czwartek ok. godz. 20.00 pod pomnikiem Kopernika na Krakowskim Przedmieściu i przejadą ulicami: Nowy Świat, Aleje Jerozolimskie, Marszałkowska, Puławska, Racławicka, Żwirki i Wigury, Raszyńska, Aleje Jerozolimskie, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście. |
Rolki alternatywą dla rowerów?
- Uważam, że rolki mogą być alternatywnym sposobem poruszania się po mieście. Sam jeżdżę po Warszawie na rolkach - mówi Myszkowski, który zastrzega jednak, że życie rolkarza nie jest usłane różami. - Spotykam się z wieloma utrudnieniami. Korzystamy ze ścieżek rowerowych, które są dla nas dużym ułatwieniem. Jednak przy głównych ulicach często ich po prostu nie ma, a nie każdy odważy się jeździć po chodnikach, które nie są w najlepszym stanie - dodaje.
Dodatkowym plusem rolek jest to, że bez większych problemów można ten sposób podróżowania łączyć z jazdą komunikacją miejską. Takie rozwiązanie może okazać się bardzo przydatne zwłaszcza w kontekście zbliżającej się budowy centralnego odcinka II linii metra. Już w najbliższy weekend zamknięte zostaną ulice Świętokrzyska i Prosta.
Rolkarz: pieszy czy pojazd?
Pewnym problemem są również nieścisłości w przepisach. W rezultacie nie do końca wiadomo jak traktować osobę na rolkach. - W gruncie rzeczy doskonale pasują one do definicji roweru, która mówi w uproszczeniu, że jest to pojazd napędzany siłą mięśni przez kierującego. Policja jednak traktuje rolkarzy jak pieszych, dlatego raczej nie możemy jeździć po jezdni - wyjaśnia Marcin Myszkowski.
Zobacz: Pas, który rowerzyści omijają szerokim łukiem
Nieścisłości te doprowadziły do kuriozalnej sytuacji przy zgłaszaniu przejazdu. Organizatorzy spróbowali zarejestrować demonstrację rolkarzy zarówno w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, jak i u Inżyniera Ruchu. Jak się okazało, każdy z urzędów odesłał ich do drugiego, unikając podejmowania jakichkolwiek decyzji. W końcu jednak udało się zgłosić imprezę w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Tak wyglądał Nightskating w Katowicach:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?