Nowy egzamin na prawo jazdy to łupienie pieniędzy

Jak wszyscy wiemy, od 19.01 weszły nowe zasady zdawania testów na prawo jazdy. Zdawalność jest na poziomie 10 proc. Czy faktycznie wykucie kilkuset regułek zrobi z młodego człowieka kierowcę?
Ostatni egzamin w WORD w Gorzowie Wlkp w poniedziałek zakończył się istnym pogromem w jednej z grup, nie zaliczył nikt. W moim odczuciu prowadzenie nowego egzaminu ustnego ma na celu tylko i wyłącznie złupienie kieszeni kandydatów na kierowcę.W zielonogórskim ośrodku sam kierownik placówki oblał testy i pięciu dziennikarzy - kierowców. Na 75 osób tylko dwie zdały. Czyli co? Powinni złożyć prawo jazdy i się uczyć do skutku?
Jakie kwalifikacje mają instruktorzy nauki jazdy, którzy w szkołach jazdy uczą przyszłych kierowców tej trudnej sztuki. Czy zostali poddani takiemu samemu testowi jak kursanci?Bo jeżeli nie, to jakim moralnym prawem nauczają?
Czy np. nauczyciel matematyki, dla którego 2x2=5 może uczyć matematyki? Myślę sobie, że zanim wprowadzono nowe zasady egzaminów na prawo jazdy, to takowe testy powinni w WORD-ach przejść wszyscy instruktorzy i egzaminatorzy.
Nie ma to jak młodych, najczęściej jeszcze uczących się ludzi, bez pracy narażać na większe koszty. No ale racja, po paru wpłatach na egzamin, dziurka budżetowa się podłata. A może i panowie z ośrodków egzaminacyjnych będą mogli sobie na większe premie pozwolić...
Moi drodzy kandydaci na kierowców, nie dajcie się oszukać. Jak byście nie wyryli testów, życie jest inne i wymusza inne zachowania. Jeździć każdy kierowca uczy się dopiero, jak już uprawnienia posiada.
Dla porównania w USA:1. Egzamin teoretyczny pisemny – w opinii większości nie jest on specjalnie trudny. Warto jednak zapoznać się z przepisami, zawłaszcza tymi szczególnymi dla danego stanu.2. Badanie wzroku – wszyscy doskonale wiemy, jak ważny jest dobry wzrok podczas prowadzenia pojazdu.3. Po zaliczeniu tych elementów „kursant" wsiada do swojego auta wraz z egzaminatorem i jadą sprawdzić umiejętności praktyczne kierowcy. Ta część egzaminu również nie należy do szczególnie trudnych do przejścia.
Na koniec mojego tekstu nie pozostaje mi życzyć nic innego jak szczęścia, bo wiedza nie ma z tym nic wspólnego.