Lawinowy wzrost liczby cudzoziemców sprawił, że urzędy nie radzą sobie z wydawaniem decyzji dotyczącej legalizacji pobytu i prac. W ubiegły roku obcokrajowcy złożyli rekordowo dużo wniosków o zezwolenie na pobyt czasowy (woj. mazowieckie 60,2 tys.) oraz na pobyt stały (woj. mazowieckie 6,1 tys.). Największą grupę osób stanowią Ukraińcy.
Według najnowszego raportu NIK, średni czas oczekiwania na jakąkolwiek decyzję w sprawie legalizacji pobytu wynosi aż 198 dni. Co więcej, od 2014 roku ten czas wydłużył się niemal trzykrotnie (w 2014 r. było to 70 dni). Te dane doskonale obrazuję skalę niesprawności działania organów administracji publicznej.
Zgodnie z raportem NIK w latach 2014-2018 cudzoziemcy złożyli łącznie prawie 732 tys. wniosków o legalizację ich pobytu w Polsce. Rozstrzygnięcia wydano w 560 tys. przypadków, co oznacza, że aż 172 tys. wniosków z tego okresu wciąż oczekuje na rozpatrzenie.
Coraz więcej skarg na warszawskich urzędników
Co ciekawe, cudzoziemcy nie pozostawiają tego problemu bez echa i składają skargi. We wszystkich skontrolowanych urzędach wojewódzkich odnotowano ich ponad 1 tys. Najwięcej, aż 579 skarg wpłynęło do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. NIK zauważa, że liczba skarg z roku na rok rośnie. W 2014 r. było ich 63, a w 2018 r. (do 30 września) już 620. Co najcześciej krytykują? Brak możliwości rejestracji wizyty w urzędzie, niedoręczenia decyzji rozstrzygającej sprawę, brak możliwości kontaktu i uzyskania informacji w toczącej się sprawie czy też opieszałość i przewlekłe prowadzenie spraw.
200 tys. zł kary dla urzędów
W ostatnim czasie cudzoziemcy coraz częściej zgłaszają skargi do sądów administracyjnych. W latach 2014-2018 zapadło 115 wyroków stwierdzających bezczynność lub przewlekłość postępowań, w tym aż 101 w ubiegłym roku. W wyniku wniesionych pozwów przez cudzoziemców, wojewodowie musieli zapłacić odszkodowania w kwocie 211 tys. zł, z czego 196 tys. w wyniku rozstrzygnięć sądu spraw z 2018 r.
Coraz więcej cudzoziemców pracuje na czarno
Wydłużające się kolejki w urzędach prowadzą do zwiększenia się tak zwanej szarej strefy. Według raportu „Bezpieczeństwo pracy w Polsce 2018” opracowanym przez Koalicję Bezpieczni w Pracy, spośród badanych obywateli Ukrainy, 43 proc. było zatrudnionych na podstawie umowy na czas określony, a tylko 22 proc. na czas nieokreślony._ – Stosunkowo wysoki odsetek cudzoziemców pracujących bez umowy (14 proc.) można tłumaczyć nadreprezentacją w badanej próbie pracowników z sektorów, gdzie rzeczywiście taki problem występuje, również w odniesieniu do polskich pracowników, jak gastronomia i hotelarstwo czy pomoc w gospodarstwie domowym _– mówi Jan Obojski, pełnomocnik ds. Zarządzania Logistycznego w ILS Grupa InterCars, Członek Koalicji Bezpieczni w Pracy. W wyniku opieszałości urzędów ta tendencja może się pogłębiać. Co więcej, jeśli ta tendencja się utrzyma, być może zniecierpliwieni cudzoziemcy wyjadą z Polski.
Źródło: Raport Koalicji Bezpieczni w Pracy, Raport Naczelnej Izby Kontroli
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?