Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odbiór śmieci w Warszawie. Zgrabili liście jesienią, ale plastikowe worki zalegają na ulicach do dziś

Alicja Glinianowicz
Alicja Glinianowicz
Krystian Dobuszyński
Odbiór śmieci w Warszawie jak się okazuje nadal stanowi problem. Mieszkańcy miasta skarżą się, że od kilku miesięcy na ulicach zalegają sterty plastikowych worków z liśćmi, które zostały zgrabione i następnie… pozostawione same sobie. Dlaczego miasto tego nie posprzątało?

Zaczęło się od tego, że jesienią trwały dyskusje na temat konieczności grabienia i sprzątania liści w Warszawie. Głosy były podzielone. Niektóre miasta, jak Wrocław czy Sopot, zrezygnowały już z grabienia jesiennego, ponieważ niektórzy specjaliści alarmowali, że takie zabiegi mogą wyrządzić sporo szkód w przyrodzie.

Odbiór śmieci w Warszawie. Zgrabili liście jesienią, ale pla...

Przypomnijmy, że stołeczna radna Anna Auksel-Sekutowicz wystosowała w październiku do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego interpelację w sprawie ograniczenia grabienia liści jesienią.

"Czy Warszawa idąc śladem Białegostoku, Rybnika, Wrocławia, Szczecina, Kielc, Rzeszowa, Gdańska czy Sopotu, zamierza w tym roku ograniczyć grabienie liści w miejskich parkach, oprócz tych miejsc, gdzie są drzewa z liśćmi trudno rozkładającymi się?" – zapytała Auksel-Sekutowicz.

Miasto postanowiło jednak posprzątać z ulic liście. Jak się okazuje zrobiono to w dosyć specyficzny sposób. Liście zgrabiono i zapakowano w wielkie, plastikowe worki. I co dalej? W tym problem, że nic. Od jesieni w wielu lokalizacjach Warszawy plastikowe worki nadal zalegają na stołecznych ulicach i skwerach. Na problem uwagę zwrócili aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, którzy w mediach społecznościowych opublikowali zdjęcia stert niewywiezionych worków wypełnionych liśćmi.

"Grabienie liści jest bez sensu". Aktywiści reagują

"Grabienie liści jest bez sensu. Szczególnie, jeśli pakuje się je w plastikowe worki, których nie zabiera się przez kilka miesięcy. W Waszej okolicy też miesiącami zalegają worki z liśćmi?" – napisali działacze.

Zarówno pod postem na Facebooku, jak i na Twitterze pojawiło się mnóstwo komentarzy zbulwersowanych mieszkańców Warszawy, którzy wklejali swoje zdjęcia pozostawionych worków w różnych lokalizacjach stolicy.

"Zdarza się bardzo często, głupota w najczystszej postaci. Lepiej, raz widziałem "dozorcę" który ze sparciałych worków, przekładał liście w nowe... Szok" – czytamy.

"Wywóz odpadów zielonych trwa do końca listopada"

O zasady wywozu worków z liśćmi pytamy Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Okazuje się, że wywóz odpadów zielonych rozpoczyna się od marca i trwa do 30 listopada włącznie. Natomiast zgłoszenie dotyczące lokalizacji, w których znajdują się do zabrania odpady, można składać do 15 listopada.

- Co roku apelujemy, aby zgłoszeń w listopadzie nie zostawiać na ostatnią chwilę, bo potem może być problem, aby ze wszystkim zdążyć. Zgłoszenia realizujemy każdego dnia do 30 listopada – tłumaczy w rozmowie z naszą redakcją Jakub Turowicz z działu komunikacji wewnętrznej MPO. – To są ustalenia miasta, my po 30 listopada kończymy odbiór tych odpadów.

Jak dowiedzieliśmy się w MPO, do wywozu odpadów zielonych używany jest inny pojazd niż ten, który zabiera co dzień plastik czy szkło. Samochód przewożący worki m.in. z liśćmi czy gałęziami od 1 grudnia do końca lutego nie jeździ po Warszawie. Tym samym koło się zamyka, a plastikowe worki przez kilka miesięcy szpecą stołeczne ulice.

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania odpowiada za wywóz odpadów jedynie z takich dzielnic jak: Śródmieście, Wola, Włochy, Ursus, Ochota i Bemowo. Pozostałe dzielnice obsługiwane są przez inne firmy.

Sytuacja ta tym bardziej dziwi, gdyż ponad rok temu radna z Mokotowa Melania Łuczak złożyła interpelacje w sprawie składowania liści w workach i braku ich wywożenia aż do wiosny. W odpowiedzi od miasta czytamy, że firmy pracujące na zlecenie Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Dzielnicy Mokotów nie stosują worków foliowych przy zbieraniu odpadów zielonych.

_"Liście po zgrabieniu ładowane są za pomocą płacht bezpośrednio do kontenerów lub do skrzyń samochodowych" - _czytamy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto